Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

10.06.2008
wtorek

Frontlines: Fuel of War – recenzja gry

10 czerwca 2008, wtorek,

Frontlines: Fuel of WarNIE MA NIE MA ROPY NA PUSTYNI

Jest rok 2024. Od dwunastu lat świat pogrążony jest w permanentnym kryzysie gospodarczym, spowodowanym niemal całkowitym brakiem paliw płynnych. Kraje trzeciego świata znajdują się w agonii, świat rozwiniętych gospodarek boryka się z bezrobociem, przerwami w dostawach prądu i głodem. Arabskie pola naftowe są skażone radioaktywnym opadem – pamiątką po wojnie atomowej pomiędzy Izraelem, Arabią Saudyjską i Iranem 2014 roku. Ludzkość znów wkracza w wytarte koleiny Zimnej Wojny – Rosja i Chiny tworzą Sojusz Czerwonej Gwiazdy, Stany Zjednoczone i Europa – Koalicję Zachodnią. Tak z grubsza wygląda świat gry „Frontlines: Fuel of War”.

Bezpośrednim powodem wybuchu konfliktu zbrojnego (w którym Ty graczu weźmiesz udział, rzecz jasna po właściwej stronie) są ostatnie wolne zasoby ropy w rejonie Morza Kaspijskiego. Pluton szturmowy „Bezdomnych Psów” – elitarnego oddziału wojsk Koalicji otrzymuje rozkaz zajęcia niewielkiej opuszczonej rafinerii. Na miejscu jednak czeka nieprzyjemna niespodzianka – dobrze uzbrojony, umocniony i zdeterminowany kontyngent żołnierzy Czerwonej Gwiazdy, którzy nie mają zamiaru ustąpić pola. Transportowy śmigłowiec „Bezdomnych Psów” zostaje zestrzelony, gracz wypada z niego na zbity… profil i tak oto rozpoczyna się III wojna światowa.

Czytaj całość »

30.05.2008
piątek

Bone: Wygnaniec z Kosteczkowa – recenzja gry

30 maja 2008, piątek,

BoneGRA Z KOŚCIAMI
Dwie gry o przygodach kuzynów Bone należą do grupy tych niepozornych produktów, których w żadnym sklepie nie znajdziemy na frontowych półkach – kosztują niewiele, mają mało efektowne okładki, a ich wydania nie poprzedzała kosztowna kampania reklamowa. Pozory jednak czasem mylą. „Bone: Wygnaniec z Kosteczkowa” i „Bone: Wieki wyścig krów” to programy, z którymi powinien zapoznać się każdy miłośnik gier przygodowych.

Opowieść o kuzynach Bone stworzył amerykański rysownik komiksów Jeff Smith. W latach 1996 – 2004 ukazało się 55 zeszytów, pogrupowanych w 9 epizodów. Miękka kreska, pastelowe barwy i zabawne portrety bohaterów nie powinny nikogo zmylić – świat, w którym dzieje się opowieść, jest bardziej złożony niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka i przypomina nieco, w sposób całkowicie zamierzony, tolkienowskie śródziemie.

Czytaj całość »

28.05.2008
środa

Mój wymarzony chłopak – recenzja gry

28 maja 2008, środa,

okładkaNASTOLATKĄ BYĆ
W ostatnich latach na rynku gier zauważyć można ciekawą tendencję: powstaje coraz więcej tytułów skierowanych do grup odbiorców charakteryzujących się specyficznymi potrzebami, którzy wcześniej byli przez producentów raczej ignorowani. Jedną z takich grup są małe i nieco większe dziewczynki, które, jak się okazuje, wykazują prawie takie same zainteresowanie elektroniczną rozrywką, jak ich rówieśnicy płci męskiej.

„Mój wymarzony chłopak” to gra przeznaczona właśnie dla dziewczynek w określonym wieku (11-14 lat), który już nie można nazwać dziecięcym, ale jeszcze nie młodzieżowym. Typowe, by nie rzec – stereotypowe zainteresowania większości młodszych nastolatek skupiają się wokół mody, urody, rozmów z przyjaciółkami, popularności i rzecz jasna pierwszych, nieśmiałych sercowych podbojów. I to dokładnie oferuje młodym graczkom omawiana produkcja.

Czytaj całość »

23.05.2008
piątek

Conflict: Denied Ops – recernzja gry

23 maja 2008, piątek,

okładkaBRACHU, CHYBA TYM RAZEM NAM NIE WYSZŁO

„Conflict: Denied Ops” to piąty już tytuł w serii „Conflict” po „Desert Storm”, „Desert Storm 2”, „Vietnam” i „Global Storm” i pierwszy, który obok wersji PC wydany został również na Xboxa 360  i PlayStation3. O ile poprzednie cztery części serii utrzymane były w konwencji „Third Person Perspective”, a gracz sterował w nich aż czterema członkami oddziału, w „Denied Ops” ich liczba zredukowana została do dwu, zaś sama gra stała się FPS-em.

Niestety, pomimo doświadczenia Pivotal Games w dziedzinie gier wojennych, „Denied Ops” jest niemal podręcznikowym przykładem, jak w roku 2008 FPSów robić NIE należy.

Owszem, kilka elementów ratuje tytuł przed kompletnym blamażem, ale jako całość jest to bardziej propozycja dla fanów old-skulowych shooterów, niż wymagających graczy wychowanych na pozycjach z kilku ostatnich lat.

Czytaj całość »

20.05.2008
wtorek

The Club – recenzja gry

20 maja 2008, wtorek,

okładkaKLUB MIŁOŚNIKÓW RANKINGÓW

Studio Bizarre Creations znane jest przede wszystkim z serii bardzo dobrych konsolowych gier wyścigowych Project Gotham Racing. W przypadku „The Club” londyńscy deweloperzy postanowili spróbować sił w gatunku przedstawionej z perspektywy trzeciej osoby strzelaniny, którą zdecydowali się wzbogacić dwoma elementami charakterystycznymi dla arcade’owych wyścigów – szybkością i położeniem nacisku na nieustanne poprawianie przez graczy wyników.

Zamysł, który w teorii wydawał się być interesujący, w praktyce sprawdza się niestety niezbyt dobrze. Otrzymaliśmy grę dość płytką pod względem rozgrywki i fabuły, powtarzalną i, wbrew obietnicom, na dłuższą metę mało ekscytującą. Nie znaczy to, że „The Club” nie zapewnia dobrej zabawy – jest to jednak zabawa trwająca o wiele krócej, niż byśmy sobie tego życzyli.

Czytaj całość »

12.05.2008
poniedziałek

Gwiezdne Wojny w domu

12 maja 2008, poniedziałek,

KUP SOBIE R2-D2 

Pamiętacie Państwo scenę z „Nowej Nadziei”, w której sympatyczny, baryłkowaty R2-D2 wyświetla holograficzną wiadomość od pięknej księżniczki Lei (Help me, Obi-Wan Kenobi, You’re my only hope)?

W ofercie firmy Nokko Home Electronic znalazły się dwa urządzenia, przypominające do złudzenia słynnego droida.

Pierwszym jest internetowa, bezprzewodowa kamera. Na pierwszy rzut oka nic w niej, poza wyglądem, niezwykłego. Ot, zwykła plastikowa figurka, wysokości 20 centymetrów, z zamontowaną kamerą. Kiedy przyjrzymy się bliżej, okaże się, że miniaturowy R2 ma kilka niezwykłych funkcji.

Czytaj całość »

9.05.2008
piątek

Grand Theft Auto IV – recenzja gry

9 maja 2008, piątek,

Grand Theft Auto IVAMERYKAŃSKI SEN

Grand Theft Auto IV  – wokół mało którego tytułu narosło tyle nadziei i oczekiwań, podsycanych zresztą zarówno przez samych twórców, jak i przez graczy. Na szczęście finalny produkt, który po kilkukrotnie przekładanej premierze wreszcie trafił do naszych rąk, oczekiwania te spełnia, a nawet przerasta.

W grze wcielamy się w rolę Serba Niko Bellica, weterana wojny bośniackiej i człowieka z burzliwą przeszłością, który przybywa do Stanów Zjednoczonych, by wraz z kuzynem Romanem przeżyć swoją wersję amerykańskiego snu.

Jak się z czasem okaże, motywacje i charakter Niko są nieco bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać, dzięki czemu bohater zyskuje na głębi w porównaniu z protagonistami wcześniejszych części serii.

Czytaj całość »

7.05.2008
środa

Assassin’s Creed – recenzja gry

7 maja 2008, środa,

okładkaHISTORYCZNA PORNOGRAFIA

Tak – gry mogą być szkodliwe. „Assassin’s Creed” zadaje gwałt wiedzy historycznej i zdrowemu rozsądkowi.

Akcja „Assassin’s Creed” toczy się jednocześnie w dwóch miejscach i dwóch różnych epokach – w XXI wieku, w laboratorium „bardzo złej korporacji”, gdzieś na zachodniej półkuli oraz pod koniec XII stulecia w Ziemi Świętej.

Twórcy scenariusza wykorzystali w grze teorię „pamięci komórkowej”, według której każda żywa istota nosi (rzekomo) w sobie zakodowane wspomnienia wszystkich swoich przodków. Korporacja, dysponująca urządzeniem o nazwie „Animus”, służącym do odczytywania pamięci komórkowej, porywa i zmusza do współpracy młodego Amerykanina – Desmonda Milesa, w prostej linii potomka XII-wiecznego asasyna o imieniu Altair.

Czytaj całość »

2.05.2008
piątek

Nowa energia

2 maja 2008, piątek,

hydrogenALCHEMICY XXI WIEKU
Renesansowi alchemicy poszukiwali kamienia filozoficznego i niestrudzenie próbowali przemienić ołów w złoto. Współczesnym chemikom przemiana pospolitych surowców w substancje o wielkiej wartości udaje się dużo lepiej.

Jeremy Rifkin, amerykański krytyk współczesnego społeczeństwa i wizjoner lepszej przyszłości, przekonuje, że jedynym wyjściem z nasilającego się kryzysu energetycznego jest przestawienie się na gospodarkę wodorową.

Zasoby wodoru, jednego ze składników wody, są potencjalnie nieograniczone. Jako paliwo ma same zalety – podczas jego spalania powstaje czysta energia, a jedyna pozostałość to woda.

Żadnych więc problemów z emisją gazów cieplarnianych, przyczyniających się, zdaniem wielu naukowców, do globalnego ocieplenia atmosfery.
Czytaj całość »

css.php