NIECH LEGO BĘDZIE Z TOBĄ
Każdy tata wie, że z klocków Lego można zrobić bardzo wiele różnych rzeczy. Figurki ulubionych bohaterów, piracki statek, wóz strażacki albo Gwiezdnyego Niszczycieal (takiego z Gwiezdnych Wojen). Ale można też, przy niejakim pewnym udziale komputerowych grafików, wykreować z klocków Lego cały wszechświat. Nawet tak rozległy, jak wszechświat Star Wars.
„Lego Star Wars” jest pierwszą w historii klockowo-starwarsową grą komputerową. Właściwie to aż dziwne, że ten pomysł pojawił się dopiero teraz. Zestawy Lego Star Wars, z których można złożyć i mały śnieżny ścigacz, i gigantyczny model Sokoła Milenium, należą do ulubionych gadżetów fanów SW (nawet tych, którzy już skończyli dwanaście lat).
Ten uroczy program został stworzony z myślą o najmłodszych. To typowa „zręcznościówka”, w której gracz, za pomocą skakania, biegania i machania świetlnym mieczem, ma po prostu przejść od początku do końca planszy. Fabuła oparta jest na trzech pierwszych epizodach Gwiezdnych Wojen, wiernie i niemal bez żadnych zmian odtwarzając historię opowiedzianą w filmach. Wszystkich poziomów, podzielonych na trzy epizody, jest siedemnaście (plus jeden bonusowy, dostępny po zdobyciu kompletu punktów na każdej z plansz, w którym mamy przyjemność lub nieprzyjemność spotkać Dartha Vadera).
Screen z gry Lego Star Wars
Przygoda, hm, podniety, hm, Jedi tego nie pożąda – tymi słowami, postukując laską, zganił mistrz Yoda młodego Luka Skywalkera. Jedi może nie, ale młodsi i starsi miłośnicy świetlnych mieczy – jak najbardziej. I ich „Lego Star Wars” z pewnością nie zawiedzie.
W grze znajdziemy wszystko, co najbardziej ekscytujące w starwarsowym wszechświecie: walki myśliwców w kosmicznej przestrzeni, szalony wyścig ścigaczy na planecie Tatooine i, nade wszystko, mnóstwo pojedynków na moc i miecze świetlne (Elegancka broń, na bardziej cywilizowane czasy) – nawet tych najbardziej emocjonujących, jak finałowa walka z Epizodu I pomiędzy Qui Gonn Jinnem a Darthem Maulem czy stracie Obi-Wana Kenobiego z Jango Fettem (to akurat Epizod II). Brzmi to nieco groźnie, ale w „Lego Star Wars” prawie wcale nie ma przemocy – pokonani wrogowie rozpadają się, po prostu, na pojedyncze klocki.
Na planszach programiści poukrywali wiele niespodzianek, między innymi: super zestawy, z których buduje się kolekcję mini pojazdów i tzw. „easter eggs” – zabawne scenki, aktywowane po wykonaniu określonej sekwencji ruchów. Nie wszystkie odnajdziemy od razu. Pierwsza rozgrywka na każdej planszy odbywa się w trybie „historia”, zgodnym w niemal każdym szczególe ze scenariuszami filmów. Tryb „gry dowolnej” staje się dostępny po ukończeniu planszy – zostają wtedy odblokowane inne postacie, dzięki którym gracz może dostać się w miejsca przedtem niedostępne – np. do niektórych lokacji mają wstęp tylko postacie władające ciemnaą stroną mocy, nieobecnedostępne na początku rozgrywki. Zatem każdy poziom możemy odwiedzać wielokrotnie, odnajdując coraz to nowe sekrety.
Screen z gry Lego Star Wars
Integralną częścią rozgrywki w „Lego Star Wars” jest rozwiązywanie zagadek – projektanci gry zadbali, żeby nasze szare komórki mogły się rozprostować po dłuższych sekwencjach biegania, strzelania i skakania. Często zdarza się, że pokonanie przeciwników na planszy jest najprostszą częścią zabawy – potem musimy składać różne elementy, używać prostych maszyn, znajdować drogi przejścia poukrywane przemyślnie wśród aktywnych (bardzo wielu) i nieaktywnych elementów otoczenia. Zagadki nie są jednak zbyt skomplikowane – takie w sam raz dla bystrego siedmiolatka, wspartego czasem przez tatę, fana Gwiezdnych Wojen.
Graficznie „Lego Star Wars” prezentuje się znakomicie. Charakterystyczna dla programów dziecięcych bogata i żywa kolorystyka nie dość, że wcale nie razi, to jeszcze w jakiś magiczny sposób doskonale się integruje z naszymi wyobrażeniami o tym, co jest starwarsowe, a co nie jest. Zadziwiające, jak doskonale wirtualne Lego „składają się” na modele kosmicznych statków, maszyn bojowych, klonów i rycerzy Jedi.
Screen z gry Lego Star Wars
Zawsze dwóch ich jest, uczeń i mistrz – to kolejny cytat z kolekcji słynnych powiedzonek mistrza Yody. „Lego Star Wars” posiada pewną cechę szczególną. Jest to tryb współpracy, dzięki któremu dwie osoby mogą bawić się na jednym komputerze. Współpracy, bowiem zamiast rywalizować na podzielonym ekranie (jak, na przykład, w różnego rodzaju wyścigach) gracze łączą swe siły, by wspólnie wykonać zadanie. Pomijając niewątpliwy aspekt wychowawczy, rozwiązanie to umożliwia świetną zabawę. Poziomy są tak zaprojektowane, że każdy z nich można ukończyć pojedynczo, ale gra z kolegą, starszym bratem albo z tatą (Luke, ja jestem twoim ojcem!) sprawia naprawdę niesamowitą frajdę.
Nie ma też co ukrywać, że „Lego Star Wars” jest pozycją obowiązkową również dla starszych fanów Gwiezdnych Wojen. Chciałoby się, żeby inne, „bardziej dorosłe” programy LucasArts osiągały ten poziom grywalności, czyli, mówiąc po prostu, dawały tyle samo świetnej zabawy.
Jan M. Długosz
Ocena: 100%
Zalety: Wszystkie powyższe i jeszcze kilkadziesiąt innych, na które nie ma tu miejsca. Wady: No, za krótka jest ta gra… Dla rodziców: Gra nie ma ograniczeń wiekowych (PEGI 3+). Bardzo, bardzo polecam. Minimalne wymagania sprzętowe gry Lego Star Wars: Pentium III 1,1 GHz, 256 MB pamięci RAM, 500 MB wolnej przestrzeni na dysku twardym karta grafiki ze wsparciem dla technologii Pixel Shader.. Lego Star Wars, gra zręcznościowa, od lat 3 (PEGI 3+), w polskiej wersji językowej. Dystrybutor: Cenega. Cena: 19,90 zł. |
Polecamy także: