Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

12.08.2014
wtorek

Słońce nas porazi

12 sierpnia 2014, wtorek,

SunAlsoRisesW sierpniowym skwarze wrze półkula północna. Ukraina, Gaza, Syria, Irak, Libia. Gry wideo to chyba najmniej poważane medium w wypowiedziach o konfliktach wojennych, i zasłużenie. Stale infantylne, podkopywane przez twórców i graczy, niemogące oderwać się od zabawowych korzeni. Pojawiają się próby zmiany tego stanu – dwie z nich właśnie zapowiedziano.

W „The Sun Also Rises” (za Hemingway’em – „Słońce też wschodzi”) debiutująca jako studio czwórka młodych Amerykanów planuje przedstawić swoją wizję afgańskiej odsłony wojny z terroryzmem. Opierając się na wywiadach z uczestnikami, chcą dotknąć zarówno problemów frontowych – traumy, ran, seksualnych napaści, sporów dowódca-podwładny – jak i kwestii społecznych odleglejszych od pola walki – zwyczajów i indoktrynacji wśród Talibów, integracji weteranów po powrocie z misji. Bohaterami zostaną: medyk armii amerykańskiej, pomagający obu stronom konfliktu, wątpiąca agentka CIA i ciekawski, afgański chłopiec. Właśnie trwa społecznościowa zbiórka pieniędzy na projekt, którego ukończenie przewidywane jest na koniec przyszłego roku.

Obawy może budzić skromność formy w dotychczas opublikowanych materiałach i niewielkie doświadczenie twórców. Jednak podobna umowność oprawy wizualnej nie przeszkodziła włoskiemu ministudiu Molleidustria w mocnej wypowiedzi antywojennej o użyciu dronów na współczesnym polu bitwy – „Unmanned”. Oby także słońce zapalone przez ambitnych Amerykanów otworzyło nam szerzej oczy na konflikt, w którym jako kraj bierzemy udział.SunsetTitleMniej wątpliwości co do efektu budzi projekt „Sunset” weteranów artystycznych prowokacji, belgijskiego studia Tale of Tales. Prowadzone przez parę ekscentrycznych projektantów – Auriea Harvey/Michael Samyn – jest od lat szpicą wbijającą się w emocjonalną miernotę ogółu gier wideo. Po bardziej konceptualnych projektach – „Vanitas”, „Bientôt l’été”, „Luxuria Superbia” – postawili na wypowiedź mogącą wzbudzić powszechniejsze emocje. Chcą zabrać graczy do roku 1972, do fikcyjnego państwa południowoamerykańskiego, gdzie dokonano właśnie przewrotu militarnego – na wzór Argentyny, Chile, Gwatemali. Zapowiadają przypominanie tego, o czym w Polsce często wolimy nie pamiętać – Stany Zjednoczone, prowadząc zimną wojnę i popierając dyktatorów, były podobnym zagrożeniem dla demokracji w Ameryce Południowej, jak Związek Radziecki w Europie.SunsetAppartmentW „Sunset” lewicująca Amerykanka zostanie przypadkowo uwięziona w ogarniętym konfliktem kraju i znajdzie pracę jako sprzątaczka u miejscowego mecenasa sztuki – człowieka bogatego i wpływowego. Podczas wizyt w jego apartamencie, w świetle tytułowych zachodów słońca, będzie mogła kształtować relację z mężczyzną i wpływać na jego postawę – określając się tym samym wobec rewolucji widocznej w panoramie miasta. Prestiż twórców pomógł – gra została z łatwością sfinansowana w lipcu na serwisie Kickstatrer, wciąż można ją wspierać przez wpłaty bezpośrednie (premiera wiosną 2015).

Jeśli już mowa o mocnych utworach interaktywnych ze słońcem w tle, trzeba wspomnieć o „Actual Sunlight”. Choć nie jest to gra o wojnie sensu sctricto, potrafi zaboleć. To historia z życia przeciętnego mieszkańca kraju zachodniego, o pozornie poukładanym życiu. A jednak jego codzienność jest pasmem przegranych bitew. Z samotnością, egoizmem, ambicjami – o spełnienie, spokój, życie.ActualSunlightTrudno znaleźć utwór sugestywniej wciągający w spiralę depresji. Tkwi w nim smutna konkluzja, że nawet w pełnym świetle dobrobytu i pokoju człowiek permanentnie tworzy bariery i konflikty. Mimo że gra oparta jest w dużej mierze na tekście, to już prawie interaktywna literatura piękna (ang. interactive fiction) – szkoda że autor, Kanadyjczyk Will O’Neil, zarzucił tworzenie wersji trójwymiarowej, gdzie sylwetki postaci były cieniami w blasku słońca. Do kupienia jest już jedynie odrzucająca estetycznie edycja wykonana z pomocą programu RPG Maker. Spójrzmy, jak te codzienne bitwy mogły wyglądać:

Żeby w środku lata nie mówić tylko o wojnach i bitwach, wstawiam coś z własnej kolekcji zdjęć – schodzące do zachodu słońce nad włoskim Triestem. Ciepłe, choć porażające:SunsetTrieste2PS W szczególnie ciekawych przypadkach gier będę na tych łamach donosił o akcjach finansowania społecznościowego. Na dłuższe pochylenie się nad rolą serwisów Kickastarter czy Indiegogo w rozwoju medium interaktywnego przyjdzie czas, teraz dość powiedzieć, że inicjatywy związane z grami wideo mają pozycję szczególną – są bezkonkurencyjne pod względem sum pieniędzy wydanych przez wspierających na całym świecie. Niezależnie, czy ktoś popiera ideę tego rodzaju finansowania – zawsze lepiej zapowiedzieć utwór, gdy udział w jego powstaniu można jeszcze rozważyć.

Czytaj także:
Gry wojenne – nie antywojenne
Gry Tale of Tales na Technopolis:
„The Path”
„Bientôt l’été”
Idea społecznościowego finansowania gier.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop
css.php