„This War of Mine” otrzymała nagrodę publiczności. Wraz z „Zagnięciem Ethana Cartera” była nominowana do szeregu wyróżnień Game Developers Choice Awards podczas konferencji GDC oraz odbywającego się jednocześnie najstarszego funkcjonującego festiwalu gier niezależnych – IGF. To jedne z najcenniejszych nagród w branży gier. Aktualizacja: „Zaginięcie Ethana Cartera” otrzymało brytyjską nagrodę BAFTA za największą innowację 2014.
Gry wideo nie mają tak dobrze ugruntowanej hierarchii wyróżnień jak film czy literatura. Game Developers Conference (GDC) jako największa na świecie konferencja twórców gier, także dzięki towarzyszącemu, odbywającemu się po raz siedemnasty IGF, ma bardzo duży prestiż. Rozgłos mają też przyznawane pod koniec roku Game Awards (tam „Wiedźmin 3” został ostatnio najbardziej oczekiwaną grą 2015 roku), a także brytyjskie BAFTA (już za tydzień), Golden Joystick Awards oraz coraz więcej znaczące nagrody lokalnych festiwali, choćby GameCity.
W tym roku po raz pierwszy polskie gry dosłownie zdominowały nominacje do nagród GDC i IGF. Podczas następujących po sobie ceremonii dziesięć razy musiano łamać sobie język, wymawiając polskie nazwiska – po pięć razy dla każdej z gier (pełne listy nominacji z nagrodzonymi tytułami można przeczytać tutaj i tutaj). Polskie studia 11 bit i The Astronauts stworzyły jedne z najciekawszych interaktywnych produkcji na świecie roku 2014.
Paweł Miechowski (na zdjęciu tytułowym odbierający nagrodę) powiedział podczas GDC portalowi Gamastura, że ważnym aspektem „This War of Mine” było łamanie przyzwyczajeń graczy – do przeciwników, których należy wyeliminować, czy zagadek, które mają konkretne rozwiązanie.
W „This War of Mine” nie ma prostych rozwiązań, nie ma oczywistych konsekwencji. Dlatego – jak zaznacza Miechowski – gra pozwala w przeciwieństwie do mediów linearnych odczuwać autentyczne wyrzuty sumienia z powodu czynów i ocen, nie tylko empatię z narzuconymi przez autora doznaniami. Jak wskazuje nagroda od publiczności, przyznana po głosowaniu internetowym, odbiorcy nie dążą tylko do tego, by spełniano ich dotychczasowe oczekiwania – chcą dać się zaskoczyć, chcą, by bariery przekazu interaktywnego były przekraczane.
Dlaczego tylko jedna nagroda? Konkurencja była mocna. Na Independent Games Festival najcenniejsze laury zdobyła mająca interesujący potencjał, ale nieco infantylna „Outer Wilds”, pozwalająca na dyktowane ciekawością zwiedzanie nieznanych planet zamieszkałych przez wyimaginowane cywilizacje.
Nagrodę za wybitną narrację zagarnęła Polakom sprzed nosa „80 Days”, z pewnością zasługująca na wyróżnienie za część tekstową, opowiadającą z udziałem odbiorcy bezprecedensowo rozgałęzioną historię podróży dookoła świata. W kategorii udźwiękowienia muzyka Mikołaja Stroińskiego z „Zaginięcia Ethana Cartera” musiała uznać wyższość oprawy skupiającej się na dźwięku gry „Ephemerid: A Musical Adventure”.
Nieco inaczej sytuacja wyglądała w przypadku nagród Game Developer’s Choice Awards. Tu kategorię gry roku wciąż dominują produkcje głównonurtowe – zwycięzcą okazała się „Middle Earth: Shadow of Mordor”. Ale zaraz obok, w pozostałych działach, powtarzają się dokonania znane z IGF. To sygnał zmian w branży gier – eksperymentalne, przełomowe tytuły stają do walki jak równy z równym z wysokobudżetowymi świecidełkami dla mas. I wygrywają.
Oczywiście GDC to konferencja amerykańska i pewne fory dostają gospodarze. Najlepszy debiut – Stoic Studio, autorzy „The Banner Saga” (nominowani The Astronauts), najlepsza narracja – „Kentucky Route Zero, Act III” (nominowane „This War of Mine” i „Zagnięcie Ethana Cartera”), największa innowacja – „Monument Valley” (nominowane „This War of Mine” i „Zagnięcie Ethana Cartera”).
Szkoda szczególnie szansy w tej ostatniej kategorii – o ile nie dziwi przyznanie nagród dla „Monument Valley” za najlepszą oprawę wizualną i produkcję na urządzenia mobilne, o tyle gra studia Ustwo nie jest tak innowacyjna koncepcyjnie i tematycznie jak „This War of Mine”. „Monument Valley” jest piękna i nastrojowa, ale opiera się na rozwiązaniach znanych z „Echochrome”, „Fez” czy „The Bridge”.
Podczas ceremonii prowadzący gratulowali i cieszyli się z rozwoju branży, ale zarówno młody twórca niezależny Nathan Vella, jak i weteran Tim Schafer nawet wśród żartów nie mogli ukryć wstydu z uwagi na problem, który rozwój gier w ostatnim czasie wywołuje. Niewielka część graczy, wysuwając wyssane z palca argumenty o obronie czystości rozrywki i etyki growego dziennikarstwa, falą nienawistnych komentarzy i osobistych ataków próbuje pod hasłem GamerGate zdyskredytować czy zatrzymać dziejące się zmiany.
Jest jakiś absurdalny paradoks w fakcie, że niektórzy gracze są gotowi do walki, by ich „ulubione” medium nie poszerzało kręgu znaczeń i odbiorców.
Ta argumentacja przypomina niedawne pretensje do filmu „Ida” – jako rzekomo antypolskiego. Pamiętamy zresztą, jak pewien „as” polskiej krytyki potraktował „This War of Mine”. Całe szczęście, że eksportowe przeboje – „Ida” i „This War of Mine” – płyną pod prąd ideologicznej krótkowzroczności, intrygując fanów dobrego kina i niezwykłych gier, po drodze zbierając zasłużone nagrody.
Aktualizacja (12.03):
Podczas rozdania nagród brytyjskiej akademii BAFTA Games w Londynie „Zagnięcie Ethana Cartera” wygrało kategorię innowacja, pokonując m.in. „Alien: Isolation”, „80 Days” czy „Middle Earth: Shadow of Mordor”. W uzasadnieniu po przyznaniu nagrody pokreślono nowatorstwo w budowie oprawy wizualnej metodą fotogrametrii. Gratulacje dla studia The Astronauts! Wśród zwycięzców dwukrotnie znalazła się „Monument Valley” (najlepsza gra mobilna i brytyjska), nieco niespodziewanymi zwycięzcami zostały „Lumino City” (osiągnięcie artystyczne) i „Never Alone” (debiut). Nagrodę dla gry roku otrzymała „Destiny” (no comment).
Aktualizacja 2 (15.03):
„This War of Mine” z amerykańską nagrodą SXSW Gaming za największą innowację kulturalną.
Oglądaj i czytaj także:
7 marca o godz. 14:45 1381278
Zgadzam się z przedmówcą, więc zwyczajowo wytknę dwa czeskie błędy: Awrads, Astroanuts.
Dziękuję za uwagę 🙂
7 marca o godz. 15:15 1381279
A ja zwyczajowo przeproszę i też podziękuję.