Koniec świata, panie, koniec świata. Dirt się pauperyzuje, Need For Speed mierzy ku wyżynom sztuki ścigania na ekranie. A przecież drzewiej bywało tak, że jak człowiek grał w collina, to czuł się trochę tak, jakby w miejscu ustronnym czytał Mickiewicza … Czytaj dalej
23.09.2009
środa