Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

15.12.2013
niedziela

Najlepsze gry pod choinkę – poradnik dla kupujących

15 grudnia 2013, niedziela,

Gra wideo to świetny prezent pod choinkę. Osoba mniej obeznana z tematem szybko może się jednak pogubić w zalewie promocji, tytułów i ofert. Podpowiadamy po które z wydanych na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy gier naprawdę warto sięgnąć, uwzględniając przy tym kategorie wiekowe PEGI.

Gry dla małych i dużych chłopców (i dziewczynek oczywiście też)

tytuł: Ratchet & Clank: Nexus
platformy: PS3
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: około 120 zł

Ratchet & Clank: Nexus to kolejna z kolei część wesołego duetu, ale też jednocześnie pierwsza od lat, która wraca do klasycznego dla serii gameplayu. Poprzednie części eksperymentowały z formą i treścią, wplatając w rozgrywkę elementy tower-defense czy próby przeistoczenia się w multiplayerowe gry imprezowe. Nexus rezygnuje z tych zabiegów, pozwalając na klasyczne bieganie w skórze Ratcheta i eksterminowanie dziesiątek wrogów. Wszystko jest jednak bajkowe, pozbawione brutalności i naprawdę wciągające, nawet starszych graczy. Ratchet & Clank: Nexus nie jest długi, ale jak na gry konsolowe, nie jest też drogi.

tytuł: Rayman Legends
platformy: PC, PS3, Xbox 360, Wii U, PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: napisy
cena: zależnie od platformy, od 60 zł do 150 zł

Rayman Legends kontynuuje wprowadzony w 2011 roku w Origins pomysł na wysokobudżetową, ale o dziwo dwuwymiarową platformówkę nawiązującą do klasyków z lat 90. Całość jest jednak o wiele od nich ładniejsza, co wydaje się szczególnie ważne dla płci pięknej. Rayman Legends jest  łatwiejszy od swojego poprzednika – w recenzji troszkę na to narzekałem, ale z punktu widzenia niezbyt obeznanego z serią, obdarowanego tą grą szczęśliwca, może to być zaleta. Rayman może też zdać egzamin jako alternatywa dla świątecznego gromadnego oglądania „Kevina samego w domu” – na jednym ekranie mogą się bawić aż cztery osoby.

tytuł: Sly Cooper: Złodzieje w Czasie
platformy: PS3, PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: około 130 zł

Kto miał PlayStation 2 Sly Coopera powinien kojarzyć – na konsoli tej ukazała się cała trylogia o wesołym złodziejaszku. Potem seria poszła w odstawkę, ale ostatnio niespodziewanie wróciła. I to od razu na PS3 i PS Vitę. Gra pięknie wygląda, niczym najlepsza kreskówka. A do tego pozwala wcielić się w aż trzech bohaterów i pobiegać nimi po całkiem dużych, nieliniowych, a dzięki tytułowym podróżom w czasie niebywale zróżnicowanych poziomach. Starsi gracze mogą się tutaj dosyć szybko znudzić powtarzalną rozgrywką, ale młodsi powinni być nią zachwyceni – samodzielnie przejdą grę, co w przypadku Rayman Legends czy Puppeteera nie jest wcale takie pewne.

tytuł: Puppeteer
platformy: PS3
kategoria wiekowa: PEGI 12
polska wersja językowa: dubbing
cena: około 130 zł

Puppeteer to wirtualny teatrzyk kukiełkowy. Odpowiednio stylizowani są więc zarówno bohaterowie jak i tło, które niczym typowa sceniczna dekoracja zmienia się na naszych oczach. Pomysł ten rewelacyjnie wypadł w praktyce, a do tego został fajnie dopasowany do rozgrywki. Typowo platformowej, ale jednak mocno zróżnicowanej. Największą zaletą gry jest jednak opcja grania w dwie osoby na jednym ekranie, a także pierwszorzędne przerywniki filmowe przypominające prawdziwe teatrzyki. Puppeteer to prawdziwy majstersztyk.

tytuł: Tearaway
platformy: PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 3
polska wersja językowa: dubbing
cena: około 100 zł

Puppeteer był stylizowany na teatrzyk dla dzieci. Tearaway podszywa się natomiast pod papierowe wycinanki. Główny bohater jest więc zrobiony ze ścinków, biega po papierowej trawie, a zamiast typowych dla tego typu gier kryształków zbiega konfetti. Tearaway nie jest jednak typową grą – wszystko przez pomysłowe wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości. Dzięki zamontowanej w PS Vicie kamerze gracz pełni ważną rolę w fabule. Za produkcję odpowiadają twórcy LittleBigPlanet, których starsze części też oczywiście są godne polecenia. I to zarówno te na PS3 jak i PS Vitę.

tytuł: Disney Infinity
platformy: PC, PS3, Xbox 360, Wii, Wii U, 3DS
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: 250 zł

Disney Infinity to dosyć przeciętna gra platformowa z nudnawym wątkiem fabularnym. Dlaczego więc o niej wspominam? Bo obok trybu fabularnego jest też wirtualna piaskownica, w której można tworzyć swoje własne światy. Coś jak Minecraft, ale w pełni trójwymiarowe. Dla dzieci ogromną zaletą są dodawane do gry figurki disneyowskich bohaterów, które dzięki technologii NFC przenoszone są na ekran telewizora. Dla rodziców może to być jednak wada – figurki te są drogie, a ich liczba właściwie nieskończona, podobnie jak liczba posiadanych przez Disneya licencji.

tytuł: LEGO Marvel Super Heroes
platformy: PC, PS3, PS4, Xbox 360, Xbox One, Wii U, 3DS, PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: zależnie od platformy, od 100 do 250 zł

Klocki LEGO zostały połączone z superbohaterami Marvela. Z jednej strony mamy więc bajkowy, idealny dla najmłodszych świat, a z drugiej powszechnie znanych i lubianych superbohaterów, w których klockowate alterego można się wcielić. Sterować można kilkudziesięcioma postaciami, każda z nich ma też swoje unikalne ruchy i zagrania. Dobra rzecz dla najmłodszych, choć nie tylko. Dzięki opcji multiplayer na jednym ekranie można pobawić się w kilka osób.

Gry dla fanów motoryzacji, w każdym wieku

tytuł: Forza Motorsport 5
platformy: Xbox One
kategoria wiekowa: PEGI 3
polska wersja językowa: brak
cena: 250 zł

Najładniejszy na rynku i jeden z bardziej skomplikowanych symulatorów czterech kółek. Są jednak w nim dwa haczyki – pierwszy to fakt, że gra dostępna jest tylko i wyłącznie na Xboksa One. A drugi to mikrotransakcje – niczym w pozornie darmowych grach free-to-play całkiem sporo samochodów pochowano tutaj za paywallem. Mimo tego mankamentu podstawowa gra na płycie zapewni kilkadziesiąt godzin zabawy na najwyższym poziomie.

tytuł: Gran Turismo 6
platformy: PS3
kategoria wiekowa: PEGI 3
polska wersja językowa: dubbing
cena: 200 zł

Gran Turismo 6 to też najwyższy poziom graficzny, choć „tylko” w kategoriach konsoli PS3. Gra też stawia na realizm w odwzorowaniu samochodów i modelu jazdy. I też próbuje wyciągnąć od graczy dodatkowe pieniądze w mikropłatnościach. Nawet bez nich można się jednak świetnie bawić i sukcesywnie zapełniać swój wirtualny garaż.

tytuł: GRID 2
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: 100 – 130 zł

GRID 2 to o wiele bardziej zręcznościowe podejście do tematu wyścigów. Zarówno w porównaniu do wspomnianej już konkurencji jak i poprzedniej części autorstwa Codemasters. Dla fanów serii i motoryzacji jest to sporą wadą, ale ci, którzy lubią arcade’owe gry, będą zadowoleni. Nie trzeba się martwić ustawieniami samochodów, doborem opon czy opcjami systemu kontroli trakcji, a po prostu wcisnąć gaz i uważać na zakrętach, aby zbytnio nie zniszczyć licencjonowanych samochodów.

tytuł: Need for Speed: Rivals
platformy: PC, PS3, PS4, Xbox 360, Xbox One
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: napisy
cena: 100 – 250 zł

Najbardziej zręcznościowe wyścigi, a w wersji PC, PS4 i Xbox One, też jedne z najładniejszych. Gra nie jest dużym przełomem – polega właściwie na tym samym co wydane przed rokiem Most Wanted. Jeżeli ktoś w nie jednak nie grał, to może przy Rivals dobrze się bawić. I to zarówno w roli pirata drogowego jak i policjanta.

Gry akcji dla trochę większych chłopców

tytuł: DmC: Devil May Cry
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 16
polska wersja językowa: napisy
cena: 60 – 130 zł

Devil May Cry to japońska seria opowiadająca o białowłosym Dante wycinającym w pień całe zastępy demonów, której najnowsza odsłona została stworzona w Wielkiej Brytanii. Rdzeń rozgrywki pozostał niezmieniony, przemodelowano za to głównego bohatera, system walki, a także podtekst gry, który stał się nawiązaniem do współczesnych, zdominowanych przez korporacje czasów. Bardzo ciekawe, wyjątkowo ładne i grywalne, dosyć brutalne, ale jednocześnie mocno abstrakcyjne – w sam raz dla szesnastolatków lub starszych graczy.

tytuł: Call of Duty: Ghosts
platformy: PC, PS3, PS4, Xbox 360, Xbox One
kategoria wiekowa: PEGI 16
polska wersja językowa: napisy
cena: 100 – 250 zł

W Call of Duty co roku ratujemy Stany Zjednoczone przed zagładą, stosunkowo od niedawna robimy to jednak na amerykańskiej ziemi. Tak też jest tym razem, gdzie przenosimy się w niedaleką przyszłość do zrujnowanej Ameryki, która została pokonana ich własną bronią. Jest więc nie najgorsze odwzorowanie amerykańskich lęków, nie najgorsza oprawa graficzna, krótka i dynamiczna fabuła, a także tryb multiplayer.

tytuł: Battlefield 4
platformy: PC, PS3, PS4, Xbox 360, Xbox One
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing
cena: 100 – 250 zł

Battlefield 4 ma na okładce PEGI 18, poza trochę większą ilością bluzgów niż u konkurencji zbyt wiele nie odstaje jednak od gier z PEGI 16. A same przekleństwa też nie są niczym, czego nie usłyszelibyśmy w każdym gimnazjum. Grę można więc kupić troszkę młodszym graczom, zwłaszcza że jej esencją i tak jest epicki tryb sieciowy. Walczymy tam na lądzie, w powietrzu, a także na wodzie z wykorzystaniem imponującego arsenału. A tryb singleplayer? Jest, ale taki, że mogłoby go nie być.

tytuł: Killzone: Najemnik
platformy: PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing
cena: 130 zł

Killzone na PlayStation 4 zawiódł będąc niewiele więcej niż pokazem możliwości nowej konsoli. Na jego tle zaskakująco dobrze wypada za to Killzone: Najemnik na PS Vitę. Też nie oczarowuje fabułą, ale na gry mobilne w które z definicji nie mamy czasu się wciągnąć patrzymy jednak inaczej. W takich półgodzinnych rundach Najemnik wypada więc świetnie, oferując niespotykaną jak na urządzenia mobilne grafikę i mechanikę, ciekawe poziomy i nieźle kombinujących przeciwników. Rzecz obowiązkowa dla posiadaczy PS Vity. Znów – niby bez dowodu nie powinniśmy w to grać, ale z drugiej strony gra nie jest przesadnie brutalna, a metkę PEGI 18 zawdzięcza możliwości brutalnego wykańczania wrogów nożem.

tytuł: Diablo III
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 16
polska wersja językowa: dubbing
cena: 140 zł

Pecetowy hit 2012 roku w 2013 wyszedł na konsole. I to w wielkim stylu, oferując dostosowane do padów sterowanie, identyczną jak na PC oprawę audio wideo i świetne multi – na jednym ekranie, bez potrzeby łączenia się z serwerami Blizzarda. W trybie singleplayer może nudzić, ale w kilka osób naprawdę bawi.

Gry akcji dla prawdziwych mężczyzn

tytuł: Tomb Raider
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing
cena: 60 – 130 zł

Przechodzimy do zdecydowanie starszych graczy i dedykowanych im gier, w które dzieci nie powinny grać. Mowa na przykład o Tomb Raiderze – Lara Croft w naprawdę brutalny sposób wykańcza wrogów, a do tego pojawiają się tam też dosyć kontrowersyjne podteksty seksualne. Gra jest brutalna, ale niezwykle wciągająca. Świetnie łączy klasyczny klimat Tomb Raidera ze wszystkimi nowymi trendami w grach akcji. Raczej nie ma ryzyka, że komuś się nie spodoba.

tytuł: BioShock: Infinite
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: napisy (tylko PC)
cena: 70 – 110 zł

Po dwóch poprzednich częściach BioShocka i ogromnych obietnicach, Infinite troszkę zawiódł. Ale nawet mimo tego wciąż warto po niego sięgnąć – choćby nawet tylko ze względu na bajecznie zaprojektowaną Columbię i niepowtarzalną fabułę, z mistrzowskimi kreacjami głównych bohaterów. Oprócz tego sporo tu o wiele mniej mistrzowskiego strzelania, ale tragedii nie ma – to wciąż czołówka wśród FPS-ów. Może nie ścisła, ale jednak.

tytuł: Metro: Last Light
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: napisy
cena: 60 – 120 zł

Sequel bardzo dobrego Metro 2033, które bazuje na książce Dmitrija Głuchowskiego. Pięknie wygląda, pozwala nie tylko satysfakcjonująco postrzelać, ale też poskradać się pomiędzy wrogami. Przede wszystkim prezentuje jednak unikalną wizję postapokaliptycznej Rosji, w której ocalali ludzie zamieszkują tunele metra. Walczą z popromiennymi mutantami, a także sobą nawzajem, bardzo szybko doszło wszak wśród nich do różnych podziałów politycznych. A jako, że synonimem polityki jest konflikt, to dzieje się tam całkiem sporo.

tytuł: Splinter Cell: Blacklist
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: napisy
cena: 50 – 130 zł

Ameryka znów jest w potrzebie. Trzeba jej pomóc, łamiąc prawdziwe kręgosłupy terrorystów i te moralne agentów specjalnych. Ci działają z polecenia samej pani prezydent, niczym Bond mają licencję na zabijanie i supertajny samolot, którym przemieszczają się po całym świecie. Twórcom z Ubisoftu wbrew pozorom udało się jednak stworzyć bardzo fajną historię i najważniejsze w tego typu grach – świetny gameplay, łączący szpiegowskie przekradanie się między wrogami z otwartą wymianą ognia.

tytuł: Gears of War: Judgment
platformy: Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: napisy
cena: 100 zł

Gears of War: Judgment spolaryzował środowisko fanów serii. Wielu graczy wytyka mu różne niedociągnięcia, ja mam jednak wrażenie, że trochę niepotrzebnie. Gra siłą rzeczy nie jest tak świeża i odkrywcza jak trylogia Epic, ale wciąż trzyma wysoki poziom i ze świecą szukać równie udanych covershooterów. Dodatkową zachętą może być opcja przejścia kampanii w kooperacji.

tytuł: The Walking Dead
platformy: PC, PS3, Xbox 360, PS Vita
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: brak
cena: 80 – 180 zł

The Walking Dead to według wielu gra 2012 roku, dopiero w 2013 pojawiła się jednak na płycie. A jako że mówimy o prezentach pod choinkę, to warto o tej pozycji wspomnieć. Jest to gra przygodowa, w której główny nacisk położono na dialogi i relacje między bohaterami, a nie walkę z zombie i przetrwanie rozumiane jako machanie łomem. Przełomowa rzecz w świecie gier.

tytuł: Grand Theft Auto V
platformy: PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: napisy
cena: 200 zł

Ogromne miasto, dziesiątki, misji, trzech grywalnych bohaterów i zaskakująco dobra fabuła. Przede wszystkim jednak niespotykana w grach swoboda i mnogość możliwości – w świecie GTA można spędzić kilka dni bez ruszania głównej fabuły. Tę jednak polecamy, choć ostrzegamy przed ogromną brutalnością, której strzelanie do niewinnych przechodniów jest jednym z lżejszych aspektów. Mimo wszystko gra godna polecenia.

tytuł: The Last of Us
platformy: PS3
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing
cena: 160 zł

Poważna opowieść i problemach postapokaliptycznego świata. Rozterkach, wyborach, a także po prostu przetrwaniu. The Last of Us porusza wszystkie te wątki, a do tego oferuje zjawiskową jak na możliwości PS3 oprawę graficzną i niebywale dopracowaną rozgrywkę. Momenty skradankowe są lepsze niż całe polegające na tym aspekcie gry. Strzelanie dorównuje tuzom gatunku z coversystemem, jest jeszcze eksploracja czy w końcu nieoczywista historia. Rewelacyjna gra, z przesłaniem, choć też wyjątkowo brutalna i momentami przygnębiająca.

Gry dla domorosłych strategów

tytuł: Company of Heroes 2
platformy: PC
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing
cena: 80 zł

Company of Heroes 2 przenosi nas na front wschodni, gdzie w śniegu i mrozie (ma to wpływ na przebieg bitwy) odpieramy atak III Rzeszy. Robimy to w skórze radzieckich dowódców, z naszej perspektywy może to być więc trochę kontrowersyjne, ale cóż – takie realia. Zarówno historyczne, jak i współczesne, branżowe. Patrząc na Company of Heroes 2 z szerszej perspektywy nie sposób jednak nie przyznać, że to kawał porządnej strategii.

tytuł: XCOM: Enemy Within
platformy: PC, PS3, Xbox 360
kategoria wiekowa: PEGI 18
polska wersja językowa: dubbing (tylko PC)
cena: 80 – 150 zł

XCOM: Enemy Within to niesamodzielny dodatek do wydanego przed rokiem Enemy Unknown. Wprowadza on jednak ta wiele zmian, że wraz z „podstawką” pojawił się na konsolach w pudełkowej wersji. Wprowadza nie tylko szereg zmian w systemie, ale też nowych wrogów – nie walczymy już tylko z Obcymi, ale też ludźmi, którym kosmiczna inwazja jest na rękę.

tytuł: Total War: Rome II
platformy: PC
kategoria wiekowa: PEGI 16
polska wersja językowa: napisy
cena: 130 zł

Rome II wzbudził sporo kontrowersji ilością błędów. Od premiery minęło już jednak trochę czasu, pojawiło się też kilka patchy. Dziś najnowsza część Total War jest więc grywalna i może się podobać. Zwłaszcza fanom gatunku – niewiele jest wszak na rynku tego typu gier.

tytuł: SimCity
platformy: PC
kategoria wiekowa: PEGI 7
polska wersja językowa: dubbing
cena: 80 zł

Podobnie jest z SimCity – w dniu premiery było właściwie niegrywalne, a wymóg stałego podłączenia do sieci odbił się wydawcy czkawką. Dziś serwery już jednak działają i bez większych problemów można budować własne miasta, a następnie nimi zarządzać. W serii pierwszy raz pojawił się multiplayer, zdążył też już wyjść jeden dodatek wprowadzający futurystyczne budynki.

tytuł: Arma III
platformy: PC
kategoria wiekowa: PEGI 16
polska wersja językowa: napisy
cena: 80 zł

Arma to strzelanina, ale na tyle skomplikowana, że postanowiłem zaliczyć ją do strategii. Całości bliżej w końcu do symulatora wojskowego niż klona Call of Duty, chociaż trzonem gry też jest multiplayer. Oddajemy tu jednak raptem kilka strzałów na godzinę, a esencją gry jest współpraca i wierne trzymanie się wojskowych realiów. Rzecz dla największych fanów militariów.

2013 rok przyniósł o wiele więcej ciekawych gier. Część z nich ciężko byłoby jednak wręczyć komuś pod choinkę – wszystko przez cyfrową dystrybucję. Świetna Europa Universalis IV jest dostępna tylko i wyłącznie w cyfrowych kanach sprzedaży. Tak samo jak Anomaly 2, The Wolf Among Us, urocze Brothers: A Tale of Two Sons i rain czy w końcu największe zaskoczenie roku – Call of Juarez: Gunslinger. Wracając jeszcze do zombie – wart polecenia jest State of Decay czy nawet zbierający średnie oceny How to Survive, który wbrew pozorom potrafi wciągnąć. Jest też cała masa gier niezależnych – Papers, Please czy Gone Home to tylko dwie z nich. Żadnej nie znajdziemy jednak w pudełku. Na każdą warto zwrócić jednak uwagę.

Paweł Olszewski

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 8

Dodaj komentarz »
  1. Zaczęło sie prawie obiecująco, ale potem juz niestety poleciało stereotypowo.

    Jak Pan może uważać się za znawcę rynku i branzy gier, skoro mentalnie żyje Pan w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy rzeczywiście grali praktycznie tylko mężczyźni? Ominęły Pana raporty z ostatnich lat, według których, zaleznie od kraju, prawie połowa/połowa/ponad połowa uczestników i konsumentów gier to kobiety? Mam serdecznie dosyć czucia się jak intruz w „męskim świecie gier”. Grałam w wiele tytułów, które Pan wymienił, i dobrze się przy nich bawiłam – teraz wychodzi na to, że nie powinnam? Jakie gry są Pana zdaniem dla „duzych dziewczynek” i „prawdziwych kobiet”? Simsy? My Little Pony? Farmville? Symulator kuchni? Chyba że okreslenie „prawdziwi mężczyźni” niejako z automatu obejmuje tez w Pana głowie grające kobiety i to dla Pana jakaś „oczywista oczywistość”…

    Nie, nie jestem sfrustrowanym babochłopem. Mam męża, dziecko i poczucie humoru (a sam fakt, że czuję się w obowiązku o tym wspomnieć, świetnie pokazuje, do jakich reakcji sa przyzwyczajone kobiety w growym światku). Ale też i po uszy traktowania mnie per noga i jak rzadki ewenement przez branżę gier i opisujących ją dziennikarzy. Dosyć juz tego. Czasy się zmnieniły, czas, żeby i do Was to dotarło.

  2. Bezrefleksyjne powielanie stereotypow chocby w tak nieistotnych kwestiach jak klasyfikacja gier pod choinke nie przestaje byc krzywdzaca i spolecznie szkodliwa. Mam nadzieje ze to tylko przypadkowe niedopatrzenie a nie wynik zakorzenionych uprzedzen. PEGI nie ma plci.

  3. Święta (nomen omen) prawda pani atenko. Zamiast chłopców i dziewczynek powinno być przecież ?dzieci?: gry dla dzieci, dla większych dzieci i dorosłych dzieci. Może przy okazji przyszłoby autorowi do głowy by zrobić też kategorię ?gry dla dojrzałych? ? kilka tytułów, gównie z akapitu ostatniego, dałoby się wybrać (oczywiście jest tych gier znacznie więcej, ale w serwisie Technopolis są tradycyjnie marginesem). Myślę, że osobom z tej kategorii jakoś niekoniecznie przeszkadzałoby otrzymać intrygującą grę w dystrybucji sieciowej ? w postaci np. pięknie (odręcznie!) wykaligrafowanego kodu w kopercie.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Akurat z tym, że gry są dla „dzieci”, nijak się nie zgadzam – są i dla dzieci, i dla dorosłych; to, że ktoś gra w mainstream, a nie wybiera tylko wysmakowanych produkcji indie, nie znaczy, że jest dziecinny czy niedojrzały. Protestuję natomiast stanowczo przeciwko twierdzeniu, że gry są „dla mężczyzn”. Zgadzam się z Panem, że temat indie został potraktowany po macoszemu i autor poszedł również pod tym względem po linii najmniejszego oporu. Na jego obronę przychodzi mi do głowy tylko to, że jesli poradnik jest skierowany do osób nie mających zielonego pojęcia o grach, to namawianie ich do zgłębiania tajników dystrybucji cyfrowej, czym się różni Origin od Steama, a DLC od podstawki jest rzeczywiście o wiele bardziej karkołomne niż po prostu wskazanie palcem paru tytułów, o których miał szansę słyszec nawet growy laik.

  6. Pani atenko – oczywiście, że jest mnóstwo gier dla dorosłych, ale nie wszystkie z nich odnoszą się gównie do cech unikalnych człowieka dojrzałego, mającego doświadczenie życiowe oraz w kontakcie z przekazem medialnym. Ten podział nie pokrywa się też dokładnie z podziałem na gry gównonurtowe i niezależne. Oczywiście, że wśród niezależnych jest więcej odważnych prób, ale dla przykładu, mówiąc tylko o grach głównonurtowych, w pudełkach – dla mnie istnieje diametralna, krytyczna wręcz różnica, między „GTA V” i „The Last of Us”. Pierwsza jest grą przemawiającą do potrzeb, które w większości miałem jako nastolatek (i teraz, w dorosłym, wciąż gdzieś we pozostają), druga mówi do człowieka bardziej doświadczonego, rozumiejącego czy chcącego rozumieć, czym jest odpowiedzialność za dziecko.
    Szczerze mówiąc po „Polityce” prób takich właśnie rozróżnień oczekuję, bo powyższy typ zestawiania jest tożsamy z zestawieniami na zwykłych stronach o grach. Liczę na ciekawsze zestawienie gier roku w papierowym wydaniu. Mam tylko nadzieję, że w tym roku redakcja wydania papierowego opublikuje zestawienie, bo nie zawsze tak było.

    PS. Myślę, że normalna osoba, używająca komputera, szczególnie po kilku słowach porady, da sobie spokojnie radę z kilkuminutową instalacją Steama czy gry z GOG. Szczególnie jeśli wspomi się, nawet nie mającemu zielonego pojęcia o grach, że dzięki temu uniknie bzdur większości gier pudełkowych.

  7. Ja też z przyjemnością przeczytałabym takie zestawienie, o jakim Pan pisze, ale nie wiem, czy nie oczekuje Pan zbyt wiele – mam wrażenie, że ekstrapoluje Pan swoją ogólna dobrą opinię i wysokie oczekiwania względem „Polityki” na pojedynczy temat czy dziennikarza, który o nim pisze. Z tego, co widzę w innych miejscach internetu. pan Paweł Olszewski nie pisze na wyłączność dla Polityki, a raczej „bywa tu” czy „pisuje” – jego matecznikiem, że tak się wyrażę, są te „zwykłe strony o grach”, o których Pan wspomina (Gamezilla itp.). skoro tam króluje mainstream i targetem jest przeciętny nastolatek płci męskiej, to nie oczekiwałabym nagłego skoku jakości i zmiany podejścia tylko dlatego, że autor publikuje coś w Polityce. Miło by było, gdyby było inaczej, ale może się Pan gorzko rozczarować 😉

  8. Dziękuję za komentarze, nawet te krytyczne 🙂

    Jeżeli chodzi o śródtytuły – nie miały one być całkiem na serio, o czym świadczy (przynajmnuej takie było założenie) pierwszy z nich. Widzę, że nie do końca mi się to udało… Chciałem trochę przewrotnie nawiązać do branżowych stereotypów, a wyszedłem na tego, co je „bezrefleksyjne powiela”. Cóż – nie takie były moje intencje, ale tłumaczneie w tej chwili chyba wiele już nie zmieni. Na przyszłość będę się po prostu bardziej pilnował. Choć tutaj też jest pewne niebezpieczeństwo, jak w świecie polityki pokazuje przykład „ministry” Muchy.

    Po drugie, jak napomknąłem we wstępie, a zauważyła to też etenka, jest to „poradnik skierowany do osób nie mających zielonego pojęcia o grach”; dlatego też nie ma tutaj słowa o Steamie i Originie czy grach niezależnych. Taki był mój plan. Poradnik prezentowy nie jest też podsumowaniem roku, zestawieniem najlepszych gier, a tylko poradnikiem podobnym do tych ze zwykłych stron o grach. Z tą różnicą, że skierowanym do ludzi, którzy raczej nie grają i na strony o grach nie wchodzą.

    Czy drukowanej „Polityce” pojawi się „ciekawsze” zestawienie gier – nie wiem, o to trzeba już spytać redakcję.

    Co do moich tekstów, miejsca ich publikacji i warsztatu – wszędzie staram się pisać odpowiednio do odbiorców i jednak wydaje mi się, że da się zauważyć pewną różnicę w mojej recenzji na GZ czy Onecie a Technopolis. „Skok jakości” może to nie jest – sam siebie nie przeskoczę, teksty mogą się więc komuś podobać lub nie i jest to kwestia bardzo subiekiektywna. Z brakiem „zmiany podejścia”, które rozumiem jako trochę inną formę tekstów, stawianie akcentów na inne aspekty, już bym jednak polemizował.

  9. Panie Pawle, dziękuję za kulturalną i obszerną odpowiedź. Dobrze słyszeć, że zdaje Pan sobie sprawe z problemu, który zasygnalizowałam – tym razem „wykonanie” nie do końca wyszło, ale wierzę, że od teraz będzie lepiej. życzę Panu wszystkiego dobrego na Święta i duzo czasu na granie (niekoniecznie służbowe ;)) w Nowym Roku.

css.php