Nowa polityka zespołu ArenaNet oferuje ciekawe spojrzenie na rozwój tego MMO.
Guild Wars 2 zadebiutowało pod koniec sierpnia 2012 roku, ale twórcy – jak może się wydawać – dopiero teraz odkryli właściwy kierunek rozwoju swojego flagowego MMO. Jest to o tyle ważne, że gra pozbawiona jest abonamentu i bazuje na formule pay-to-play (kupienie gry gwarantuje nielimitowaną rozgrywkę, a dodatkowy wydatek wiąże się wyłącznie z niewymaganymi przy normalnej zabawie rzeczami).
Idąc śladem pierwszej części gry, studio ArenaNet za pomocą specjalnego wydarzenia w świecie gry (zbiegającego się z rzeczywistym Halloween w 2012 r.) zapoczątkowało serię aktualizacji. Od tego momentu każdego miesiąca dostarczane są nowe treści – niektóre to tymczasowe atrakcje, inne to stałe dodatki do wirtualnego świata.
Ostatnie tygodnie są kluczowe dla Guild Wars 2, ponieważ ekipa ArenaNet zdecydowała, że będzie prezentować kolejne wydania (dostawy nowych treści określane są jako „release”) co dwa tygodnie. Do przygotowywania aktualizacji wydzielono cztery współegzystujące ze sobą zespoły, z których każdy dba o nowości jednego miesiąca i tym samym ma aż kwartał na przygotowanie kolejnych elementów.
Dla nas, graczy, oznacza to jedno: niemal nieustający dopływ nowości. W najnowszej, lipcowej aktualizacji, ArenaNet wprowadza chociażby odświeżony system osiągnięć, który nie tylko klarowniej pokazuje postępy w achievementach, ale i daje stałe nagrody dostępne dla całego konta (elementy zbroi, nowy wygląd broni czy bonusy dla wszystkich postaci – a to tylko część rzeczy). Takich zmian jest więcej i nie sposób nie odnieść wrażenia, że autorzy radzą sobie z tym procesem coraz lepiej.
Oczywiście można w tej chwili zastanowić się, czy w takiej sytuacji Guild Wars 2 potrzebuje dużego rozszerzenia. Pierwsza część otrzymała zarówno nowe kampanie, jak i powiązany z nimi dodatek. Doprowadziło to jednak do rozbicia społeczności i problemów z utrzymaniem w ryzach całej tony umiejętności i wynikających z nich zmiennych. Jeszcze w styczniu bieżącego roku informowano o trzech milionach sprzedanych kopii gry – ile z tego to obecnie aktywni gracze, nie wiadomo, ale niezależnie od liczb deweloperzy muszą postarać się, by zapewnić im odpowiednie zajęcie.
Może ArenaNet wykona śmiały krok i zrezygnuje z płatnych dużych dodatków, koncentrując się na dodawaniu drobnych elementów, które można kupić za pomocą mikrotransakcji? Przy takiej konstrukcji świata i nowym podejściu do aktualizacji, wydawałoby się to dość naturalnym krokiem. Sam z chęcią zapłaciłbym mniejszą kwotę za nową klasę postaci, wprowadzoną za pomocą rozwiniętej na kilka tygodni opowieści. Na razie jednak trzeba zaczekać, by zobaczyć, co specjalnego zostanie przygotowane na sierpniowe urodziny gry.
Paweł Borawski