Przy okazji wspominek o Firefly przypomniałem o kolejnym projekcie Jossa Whedona: Dr. Horrible Sing- Along Blog. Obok Nathana Filliona i Neila Patricka Harrisa wystąpiło tam dwóch innych aktorów, których wcześniej nie znałem: Simon Helberg i Felicia Day. O Helbergu niedługo zapewne wspomni Gospodarz Technopolis, a dziś zobaczmy, co porabia Felicia. Poza graniem.
Bowiem, oprócz bycia utalentowaną aktorką, Felicia Day spędza dużo czasu przy klawiaturze i myszce, przyjmując nicka Codex i przemierzając wirtualne światy. I to dość hardkorowo i zapamiętale, ma za sobą nawet obowiązkowy dwuletni epizod uzależnienia od World of Warcraft. Właśnie to doświadczenie skłoniło ją do stworzenia internetowego serialu The Guild, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem w środowisku graczy, o których w nieco (ale tylko nieco) przerysowany sposób opowiada. (Nawiasem mówiąc Joss Whedon właśnie ten serial wymieniał jako jedną z inspiracji do stworzenia Dr. Horrible’a.)
Kilkuminutowe odcinki przedstawiają członków gildii Knights of Good w bliżej niedoprecyzowanym MMORPG, ich codzienne problemy i wzajemne relacje. Wszystko jest podane w świetnym autoironicznym sosie, i nawet jeśli niektóre sytuacje wydają się przesadzone, to z pewnością niejeden gracz znajdzie w nich echa własnych doświadczeń. Widać, że autorka tej produkcji jest jednocześnie amatorką (w znaczeniu: miłośniczną materii, o której opowiada) jak i profesjonalistką – odcinki są kręcone przez zawodowych aktorów i techników, pieniądze wykłada głównie Microsoft, a wśród popularyzatorów jest między innymi Blizzard promujący serial na swoich konwentach.
Do ekipy występującej w serialu dołączył inny zapalony aktor-gracz, Wil Wheaton. Facet, którego losy śledziliśmy we wczesnych latach dziewięćdziesiątych w Star Trek: The Next Generation, a który wyrósł na świetnego (bo takiego jak my, przecież) kolesia i popularyzatora fair-play w grach online. Na jednym z konwentów poświęconym grom ukuł nawet regułę, którą powinien kierować się każdy gracz: „Don’t Be a Dick!”, którą jednak po namyśle i po uwzględnieniu swoich ról w The Guild i The Big Bang Theory rozszerzył o „… but it’s ok to play one on TV”.
Jakub Gwóźdź
Ps. Zaledwie kilka dni temu [26 lipca]miał premierę piąty już sezon Gildii. Gorąco polecam wszystkim graczom, którzy lubią się z siebie pośmiać, a na zachętę dwa teledyski przygotowane przez ekipę serialu:
1 sierpnia o godz. 9:44 63535
A gdybyście chcieli obejrzeć THe Guild z polskimi napisami, to:
http://www.youtube.com/watch?v=grCTXGW3sxQ
JMD
1 sierpnia o godz. 23:54 63539
A ja właśnie dowiedziałem się, że tekst powyżej jest zły, bo nie wynika z niego jasno, że Felicia Day jest legendą, a Dr Horrible jest absolutnie genialny 🙂
Przepraszam, oczywiście Felicia Day legendą jest, a Dr Horrible jest… dobry. Bardzo absolutnie dobry. No po prostu jakoś od pewnego czasu nie lubię N.P.Harrisa – jak jeszcze go lubiłem, to Dr Horrible był genialny 🙂
W ramach rekompensaty mały bonusik – dowód, że Nathan Fillion też umie robić słitaśne focie: http://yfrog.com/gycecpfsj
2 sierpnia o godz. 6:54 63541
@JG
A można spytać, czy forum było publiczne? No i w konsekwencji – czy złożona przez Autora samokrytyka została przez gniewne „środowisko” przyjęta?
Oglądana The Guild jest nie tylko pocieszna, ale i pocieszająca – do poziomu zaprezentowanej tam socjopatii spowodowanej nadużywaniem gier sporo jeszcze niżej podpisanemu brakuje…
JMD
2 sierpnia o godz. 10:09 63542
Nie, nie chodzi o środowisko, tylko jedną przyjaciółkę, która będąc fanką Felicii srodze się zawiodła zbyt małą czołobitnością tekstu 🙂
2 sierpnia o godz. 11:04 63543
@JG
A, rozumiem – no to jeszcze gorzej 😉