Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

6.06.2010
niedziela

„The Black Mirror 2” – recenzja gry

6 czerwca 2010, niedziela,

Screen z gry The Black Mirror 2PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO

Wygląda na to, że na przestrzeni ostatnich lat Europa środkowa stała się prawdziwym zagłębiem gier przygodowych. Bardzo wiele wydanych ostatnimi czasy przygodówek, które zasługują albo zasługiwały na uwagę, wyszło spod ręki Niemców albo Czechów. Szczególnie ci ostatni niejednokrotnie udowodnili, że nawet w niewielkim kraju, który swego czasu cierpiał trudy socjalistycznego reżimu, można tworzyć naprawdę dobre programy. Jednym z takich tytułów była wydana w 2003 roku gra „The Black Mirror”.

Choć opinie recenzentów były podzielone, to wśród graczy zdobyła sobie ona dużą popularność – głównie dzięki mrocznemu klimatowi i ciekawie poprowadzonej fabule. Miłośnicy gry musieli czekać na sequel ponad 7 lat, ale wydaje się, że było warto. Co ciekawe za produkcję gry nie zabrała się czeska firma Future Games, ale studio deweloperskie Cranberry Productions (wcześniej znane jako 4HEAD Studios) – nomen omen – z Niemiec.

Screen z gry The Black Mirror 2

Jest połowa lat 90. ubiegłego wieku. Od wydarzeń z części pierwszej minęło dokładnie dwanaście lat. Nową przygodę rozpoczynamy – nieco zaskakująco – w Biddeford w amerykańskim stanie Maine. Wcielamy się w rolę Darrena Michaelsa, dwudziestokilkuletniego studenta z Bostonu, który odwiedza chorą matkę w czasie przerwy semestralnej. Chcąc przy okazji zarobić kilka dolarów, chłopak podejmuje pracę w miejscowym zakładzie fotograficznym. Traf chce, że pewnego dnia do sklepu trafia urocza Brytyjka o wdzięcznym imieniu Angelina, która wpada w oko Darrenow (zresztą z wzajemnością). Jak to w przygodówkach bywa, szybko okazuje się, że młoda dziewczyna jest w sporych tarapatach. Tajemniczy nieznajomy śledził ją z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych i najprawdopodobniej nie ma przyjaznych zamiarów.

 

Darren, niczym rycerz w lśniącej zbroi, rusza na ratunek damie w opałach, ale sprawy wkrótce się komplikują. Ktoś mógłby zapytać: ale jaki to ma związek z częścią pierwszą? Odpowiedź brzmi: ma, aczkolwiek dowiadujemy się tego dość późno. Fabuła rozkręca się powoli – pierwszych kilka godzin zabawy spędzimy w Biddeford na wykonywaniu mało znaczących czynności. Im dalej, tym lepiej, choć jestem przekonany, że nie każdego zadowoli rozwój fabuły oraz zakończenie, które jest tyleż miałkie, co pozostawiające twórcom furtkę do stworzenia kontynuacji.

Screen z gry The Black Mirror 2

„The Black Mirror 2” jest typowym przedstawicielem gatunku przygodówek point’n’click. Grę obsługujemy, korzystając wyłącznie z myszy, aczkolwiek do wyboru mamy dwa rodzaje sterowania – stare i nowe. W przypadku tego pierwszego (występował on w pierwszej odsłonie gry), lewy oraz prawy przycisk są od siebie niezależne i służą odpowiednio do oglądania i podnoszenia przedmiotów. W przypadku nowego systemu całość obsługujemy używając wyłącznie LPM. Jeśli jakiś przedmiot można podnieść, to będziemy mogli to zrobić tuż po tym jak Darren wygłosi na temat danego obiektu własny komentarz.

Screen z gry The Black Mirror 2

Zagadki stoją na bardzo dobrym poziomie. W większości wypadków nie ma potrzeby używania wszystkiego na wszystkim, gdyż w trakcie oględzin otoczenia Darren czyni wiele uwag, które prędzej lub później naprowadzają nas na odpowiedni tok myślenia. Również typowe dla tego rodzaju rozgrywki puzzle stanowią wyzwanie, ale nie frustrują. Jeśli jednak mimo wszystko utkniemy, z pomocą przychodzi nam dziennik Darrena, w którym chłopak zapisuje wszystkie zadania do wykonania. Na niższym poziomie trudności (do wyboru są dwa – łatwy i normalny) możemy również skorzystać z podpowiedzi, a nawet omijać zbyt trudne zagadki logiczne. Co ważne, autorzy zrezygnowali z jakichkolwiek wstawek zręcznościowych, w związku z czym przy rozwiązywaniu łamigłówek liczy się wyłącznie nasz spryt i umiejętność logicznego myślenia.

Screen z gry The Black Mirror 2

Dużym atutem „The Black Mirror 2”, którego zwyczajnie nie można nie zauważyć, jest przepiękna grafika 2.5D. Oznacza to, że prerenderowane tła zostały wykonane w technice dwuwymiarowej, ale występujące w ich środowisku postaci są już w pełni 3D. Niewątpliwym plusem jest fakt, że graficy wzorowali się m.in. na prawdziwym miasteczku Biddeford w stanie Maine, położonym zaledwie kilkadziesiąt kilometrów na północ od Bostonu.  Autorzy zadbali również o dużą szczegółowość animacji. Całość sprawia wrażenie bardzo dopracowanej, a wszystko to kosztem niezbyt wygórowanych wymagań sprzętowych. Jedynym mankamentem może być to, że cały ten realizm sprawia, że postacie poruszają się dość ślamazarnie, zarówno jeśli chodzi o przemieszczanie się, jak i wykonywanie czynności. Na szczęście niemal każdą animację możemy przewinąć dwukrotnym kliknięciem myszy, więc w zasadzie nie jest to żadna wada.

Screen z gry The Black Mirror 2

Oprawie dźwiękowej trudno coś zarzucić. Przez większość czasu towarzyszy nam mroczna, ponura muzyka fajnie podkreślająca nastrój panujący na ekranie. W przeciwieństwie do części pierwszej, gdzie wiele osób narzekało na słaby voice-acting, „The Black Mirror 2” posiada nieźle dobranych aktorów głosowych. Niektórych niewątpliwie zmęczą wielolinijkowe wypowiedzi głównego bohatera na temat mało znaczących elementów otoczenia, choć mnie osobiście najbardziej przeszkadzało wieczne jąkanie się Darrena. Poza tym dubbing stoi na najwyższym poziomie.

Screen z gry The Black Mirror 2

„The Black Mirror 2” jest kolejnym przykładem na to, że przygodówki jako gatunek bynajmniej nie wymarły, ale wciąż mają się dobrze. Tytuł ten powinien zaspokoić głód każdego gracza na mroczną przygodę z odrobiną okultyzmu w tle, gdyż jego ukończenie zajmuje dobrych kilkanaście godzin. Przy okazji można nacieszyć oczy świetną grafiką, a uszy klimatyczną muzyką. Niestety (zawsze jest jakieś „niestety”), w obecnej chwili gra dostępna jest wyłącznie na zachodzie. Na wydanie „The Black Mirror” w Polsce gracze czekali od premiery niemal dwa lata i obawiam się, że w tym wypadku może być podobnie (o ile w ogóle ujrzymy tę pozycję na krajowych półkach). Z drugiej strony w dobie zakupów elektronicznych nie jest to żaden kłopot – wystarczy zapoznać się z ofertą popularnych serwisów aukcyjnych oraz zagranicznych sklepów wysyłkowych, do czego w tym wypadku szczerze zachęcam.

Andrzej Jakubiec

Ocena: 85%

0% 100%

Zalety: mroczna, wciągająca fabuła, dobry poziom zagadek, możliwość ustawienia poziomu trudności, świetna oprawa graficzna, odpowiednia długość gry.

Wady: rozczarowujące zakończenie, ślamazarność animacji.

Dla rodzicówGra otrzymała klasyfikację PEGI 12+.

Wymagania sprzetowe gry The Black Mirror 2: Pentium IV 2 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 256 MB, 2 GB HDD, Windows XP/Vista

The Black Mirror 2: gra przygodowa od lat 12 (PEGI 12+). Producent: Cranberry Productions, wydawca: dtp AG / Anaconda. Cena: około 80 zł.

 

Polecamy także:

„Art of Murder: Karty przeznaczenia”- recenzja gry

„Still Life 2” – recenzja gry

„The Lost Crown” – recenzja gry  

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 3

Dodaj komentarz »
  1. 80zl to niecale 20 euro/16 funtow, gdzie mozna kupic gre w tej cenie?

  2. Nie wiem, czy nie będzie to kryptoreklama, więc napiszę tylko, że na największym rodzimym portalu aukcyjnym. 🙂

    Przy okazji, Simplex, kilka dni temu zauważyłem, że przy jednym z tekstów pisałeś, że nie można wstawiać linków na Technopolis, bo chciałeś takowy wstawić pod tekstem „Art of Murder 3” (zdaje się był to jakiś link do innej recenzji) z komentarzem. Pamiętasz, o co chodziło? Zaciekawiło mnie to jako autora recenzji „AoM 3” na TP.

  3. ja te gre nabylam za jedyne 28 zl 🙂 polecam swietna jest

css.php