Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

19.02.2010
piątek

„Mass Effect 2” – recenzja gry PC

19 lutego 2010, piątek,

Screen z gry Mass Effect 2KONSEKWENCJA WYBORU

Po trzech latach od wydania obsypanego pochwałami krytyków „Mass Effect” kanadyjskie studio Bioware powtórnie wystrzeliwuje nas na kurs kolizyjny z przyszłością rozrywki elektronicznej. Pierwsza odsłona była przełomowa pod względem sposobu opowiadania historii w grze komputerowej. Tym razem zespół odpowiedzialny za kontynuację poszedł o krok dalej, dokonując prawdziwie alchemicznej destylacji elementów świadczących o sile tytułu, oczyszczając je i pozbawiając wad. Z punktu widzenia miłośnika papierowych gier RPG jest to niesłychanie rzadka substancja, łącząca najatrakcyjniejsze aspekty gier komputerowych ze świetnie opowiedzianą historią. Proces przemiany osiągnął w przypadku „Mass Effect 2” poziom, któremu większości współczesnych produkcji trudno dorównać.

Scenariusz jest kontynuacją głównego wątku „Mass Effect”, lecz zaciekawi również osoby nigdy nie grające w pierwszą odsłonę tego cyklu, zapowiadanego na trylogię. Fabuła posiada kilka punktów węzłowych, gdzie powracamy do głównej linii narracji, przez resztę czasu rozbudowując świat przedstawiony przy pomocy wątków pobocznych. Te zaś koncentrują się na rekrutacji i zdobywaniu zaufania grona specjalistów mających stanąć na pierwszej linii walki o ocalenie Galaktyki. Pod wodzą głównej postaci, Komandor(a) Shepard(a) (trudno odrzucić schemat zapisu zaproponowany w recenzji pierwszej części przez Pawła Frelika), mają stawić czoło międzygwiezdnemu zagrożeniu rodem sprzed początku cywilizacji. I choć ani sama fabuła, ani koncepcja wielorasowego wszechświata nie są oryginalne, to już głęboka szczegółowość jego opracowania – tak. Kodeks, czyli wbudowana w grę encyklopedia, zawiera większość napotkanych nazw i sporą część wymyślonej technologii. Nie bez powodu w New York Timesie pojawiło się porównanie „Mass Effect 2” do „Avatara” Jamesa Camerona; to przełom jakościowy, jakie nieczęsto zdarzają się w gatunku.

Screen z gry Mass Effect 2

W przeciwieństwie do gier o otwartej strukturze świata, tutaj historia jest w większości linearna, z okazjonalnymi rozwidleniami. Jednak kontrola, którą oddaje gracz w ręce scenarzystów, przekłada się na wyraźną, dobrze prowadzoną fabułę. Akcja prowadzona jest jak w najlepszym filmie sensacyjnym, zachęcając do odkrywania historii, przesuwając walkę i eksplorację na drugi plan. Sceny starć zawsze wynikają z potrzeb opowieści i ich wynik jest jej podporządkowany. Poziomy są oszałamiające wizualnie, lecz bardzo ograniczone przestrzennie – w niczym to jednak nie przeszkadza, bo i tak gracz ma pełne ręce roboty. Akcja pędzi bez wytchnienia. Twórcy dowodzą, jak ważna jest wciągająca opowieść i jaką wagę ma jej wykorzystująca przewagi tego medium prezentacja.

 

Ważna dla ciągłości historii jest możliwość importu save’ów z pierwszej części gry. Choć nie zmienia to głównych ram fabuły, pozwala zobaczyć konsekwencje podjętych wyborów i wzbogaca kontakt z grą o unikalne dialogi nawiązujące do wcześniejszych wydarzeń. Efektem jest wrażenie kontynuacji silniejsze niż przy jakichkolwiek innych produkcjach – gracz ma uczucie, że jego historia jest unikalna, zaś podjęte decyzje faktycznie ukształtowały aktualne wydarzenia. Główny wątek, choć prostszy niż w poprzedniczce, otoczony jest przez mnogość wyjątkowo interesujących wątków pobocznych, przybliżających członków drużyny – jedne z najciekawszych postaci w historii gier komputerowych. Relacje z nimi opierają się zarówno na działaniach gracza, jak i licznych wyborach dokonywanych podczas rozmów. Sprzyja to budowaniu więzi zarówno z główną postacią, jak i z bohaterami drugoplanowymi. Otwiera też drogę zarówno do przyjaźni, jak i romansu (choć nadal w wersji homoseksualnej ograniczonego do opcji lesbijskiej) oraz zwiększa wagę wszystkich późniejszych decyzji. Możemy bowiem swoimi wyborami doprowadzić do śmierci i głównego bohatera, i jego towarzyszy.

Screen z gry Mass Effect 2

Dynamiczny system dialogów, duma Bioware, opiera się na płynnych spoiwach pomiędzy opcjami rozmowy i braku przestojów, wyraźnie widocznych w innych grach. Ujęcia rozmawiających postaci nie są statyczne; kamera porusza się wokół nich, wykorzystuje głębię ostrości dla kierowania uwagą gracza, przekazuje nastroje i reakcje postaci dzięki realistycznej mimice twarzy. Wypowiedzi bohatera wybierane są z koła akcji i na bieżąco wplatane w rozmowę. W tym miejscu pojawia się pewien zgrzyt: opcje dialogowe ograniczają się zwykle do pozytywnej, neutralnej i negatywnej. Są też wyjątkowo jednoznaczne, prowadząc główną postać wyraźnie w stronę egoizmu lub praworządności. Mniej jest tutaj niedopowiedzeń, moralnych szarości obecnych we wcześniejszej inkarnacji sagi. Widać też krok naprzód, bowiem wprowadzono możliwość spontanicznych reakcji na oglądane sceny. Gdy na ekranie pojawi się odpowiedni znacznik możemy wykonać kontekstową akcję, pozytywną lub negatywną. Może to być zarówno zawrócenie młodego najemnika z drogi do pewnej śmierci, jak i wyrzucenie przez okno bezbronnego strażnika. Wprowadza to dodatkową dozę interakcji do scenek, które tradycyjnie były jedynie filmowymi przerywnikami.

Screen z gry Mass Effect 2

Nie dość, że narracja jest potężną siłą napędową „Mass Effect 2”, to jakość rozgrywki została podniesiona do poziomu najlepszych współcześnie shooterów. Twórcy najwyraźniej skrupulatnie zanotowali uwagi fanów pierwszej części i postanowili naprawić wszystkie błędy. Niektóre elementy, jak choćby sprawiające sporo problemów zarządzanie ekwipunkiem, zostały uproszczone do efektywnego minimum. Teraz zestaw broni jest wspólny dla wszystkich postaci i kolejne ulepszenia dotyczą wszystkich egzemplarzy. Brak jawnych statystyk broni i postaci może zawieść miłośników klasycznych cRPGów, ale wychodzi grze na dobre. System ulepszeń ekwipunku działa teraz w prostszy sposób, bowiem autorzy zrezygnowali z mozolnego wyposażania każdej z postaci i wprowadzili ujednolicenie modyfikacji dla wszystkich członków drużyny. Raz wykupione wzmocnienia działają stale i zwiększają możliwości bojowe dowolnie wybranych pomocników.

Screen z gry Mass Effect 2

Lepiej przemyślano sterowanie, dzięki czemu system zasłon ma większe znaczenie, a walki są zarówno mniej chaotyczne, jak i bardziej emocjonujące. Wykorzystywanie specjalnych zdolności postaci i synchronizacja działań z pomocnikami wprowadzają odpowiednią dozę taktyki: bezmyślny szturm nigdy nie sprawdza się lepiej niż zaplanowana akcja, a starcia wymagają przemyślanych manewrów. Nierzadko występują też elementy dodatkowo zwiększające napięcie, jak choćby ograniczenia czasowe lub przeciwnicy atakujący z zaskoczenia. Jednocześnie płynne przejścia pomiędzy scenami dialogów a częścią zręcznościową bez przerwy utrzymują nas w przeświadczeniu, że mamy decydujący wpływ na akcję.

Screen z gry Mass Effect 2

„Mass Effect 2” wykorzystuje niemal wszystkie atuty swojego medium, w kilku aspektach przesuwając granice możliwości gatunku i pozostawiając w tyle konkurencję. Dość powiedzieć, że gra zachęciła mnie do ponownego skończenia części pierwszej, a zaraz później rozpoczęcia sequela na nowo. Tym razem po to, by sprawdzić konsekwencje alternatywnych decyzji. Czy potrzeba lepszej rekomendacji?

Łukasz Fedorowicz

Ocena: 100%

0% 100%

Zalety: Scenariusz i dialogi, zapierająca dech historia, wspaniałe udźwiękowienie, dopracowana mechanika walki.

Wady: Nic, co znacząco przeszkadzałoby w cieszeniu się grą.

Dla rodzicówOznaczenie PEGI to 18+, w pełni uzasadnione dużą dawką przemocy i dojrzałością niektórych wątków.

Wymagania sprzętowe gry Mass Effect 2: system operacyjny Windows XP SP3, Windows Vista SP1 lub Windows 7, procesor Intel Core 2 Duo 1,8 GHz lub odpowiednik AMD (znane są problemy z uruchomieniem gry na jednordzeniowych procesorach), 1 GB RAM (XP) i 2 GB RAM (Vista/7), 15 GB wolnego miejsca na dysku twardym, napęd DVD-ROM 1x, karta dźwiękowa kompatybilna z DirectX 9.0c, karta graficzna z 256 MB pamięci i obsługą Pixel Shader 3.0 (GeForce 6800, Radeon X1600 Pro lub lepsza).

Mass Effect 2, gra cRPG, od lat 18 (PEGI 18+), w polskiej wersji językowej. Deweloper: Bioware, dystrybutor: Electronic Arts. Cena: 129,99 zł.

 
Polecamy także:

„Mass Effect” – recenzja gry

„Dragon Age: Początek” – recenzja gry

„Dead Space” – recenzja gry   

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop
css.php