Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

14.02.2014
piątek

Krótki lot Flappy Bird

14 lutego 2014, piątek,

Flappy Bird pokazuje, że dziś w branży gier mobilnych nie jest problemem dostanie się na szczyt, ale utrzymanie się na nim i poradzenie sobie z presją mediów i odbiorców.

Na telefonach komórkowych i tabletach można pograć w hity sprzed lat jak i zupełnie nowe, stworzone z myślą o iOS i Androidzie tytuły. Sam obok ikonki z GTA: San Andreas mam na tablecie Anomaly 2 i przenośnego XCOM-a. Gry te są jednak tylko promilem morza gierek i aplikacji, których autorzy chcieliby powtórzyć sukces Angry Birds i Clash of Clans. Gdy ten przychodzi, na ogół są jednak na niego zupełnie nieprzygotowani.

Było tak z Wietnamczykiem Dongiem Nguyenem, którego prościutka gierka Flappy Bird bez jakiegokolwiek marketingu została ściągnięta przez 50 milionów użytkowników, pojawiając się w jeszcze bardziej windujących sprzedaż zestawieniach najpopularniejszych gier na iOS i Androidzie. Według doniesień The Verge darmowa gra przynosi Wietnamczykowi z reklam 50 tysięcy dolarów dziennie. Mimo niekwestionowanego sukcesu została jednak zdjęta przez autora z cyfrowych sklepów Apple i Google’a. Dlaczego?

Nguyen został zaskoczony i przygnieciony własnym sukcesem. Po tysiącach niewybrednych twittów, setkach gróźb i dziesiątkach próśb o wywiady dla najpoważniejszych nawet mediów, poddał się, kasując swoją grę z App Store i Google Play i usuwając się cień. Później dodał jeszcze, że chodziło też o zły wpływ gry na odbiorców – to co miało służyć krótkiemu relaksowi doprowadzało graczy do furii. Problemem nie były więc roszczenia Nintendo, a zaskakujący i po kilku dniach sławy przytłaczający sukces, który po prostu przerósł jego twórcę.

Gdyby jednak Nintendo odezwało się do Nguyena, to też nie byłoby w tym nic dziwnego. W końcu charakterystyczne zielone rury Flappy Bird wyglądają identycznie jak w grach z serii Mario. Japończycy nie mają wyłączności na umieszczanie w grach tego typu przeszkód, podobieństwo jest jednak oczywiste. Podobnie jak zapożyczenie z Angry Birds. Fruwające ptaki już raz podbiły świat mobilnych gier. Teraz zrobiły to znowu, z lekko zmienionymi zasadami i stylistyką. Rovio, twórcy „pierwotnych ptaków”, szybko zareagowało – o dziwo nie pozwem sądowym, a zapowiedzią nowej gry z serii Angry Birds.

Stworzona w dwa dni gierka podbiła internet, zatrzęsła branżą mobilną i kolejny raz pokazała, jak nieprzewidywalnym odbiorcą są użytkownicy mobilnych gadżetów. Bo czym różni się Flappy Bird od setek tysięcy innych, prostych dwuwymiarowych gierek?

Paweł Olszewski

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 1

Dodaj komentarz »
  1. https://www.facebook.com/FlappyBirdPL Zbieramy ludzi grających nadal w Flappy Bird! Wymieniamy się wynikami, tworzymy ranking graczy. Wejdź i podziel sie wynikiem:)

css.php