Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

6.08.2014
środa

Ty też możesz poudawać powstańca. Recenzja Enemy Front

6 sierpnia 2014, środa,

EnemyFront1Jak na okrągłą rocznicę przystało, trwa powstańczy szok’n’show. Polska kultura strzela jak z dobrze naoliwionego cekaemu. Rozrzut jakościowy jest spory: literatura, filmy, piosenki, komiksy, klocki, koszulki. Pod tą presją czasem trudno wybrać źródło spokojniejszej refleksji nad dramatem stolicy. Nie liczmy też, że znajdziemy ją w grach wideo o Powstaniu Warszawskim.

W roku 2012 była „Uprising ‘44”, pierwsza polska gra o Powstaniu, powszechnie skrytykowana za słabą stronę techniczną, niedopracowaną interakcję, błahą fabułę, historyczną zdawkowość. Od zupełnego blamażu chronił ją dziwny marazm, bezcelowość i bezwładność akcji – choć trudno podejrzewać, że był to zamierzony przez twórców komentarz epizodów Powstania.EnemyFront2Autorzy tegorocznej „Enemy Front” (podobnie jak poprzedniczka gra nie doczekała się oficjalnego polskiego tytułu) nie chcieli pozostawić już żadnych wątpliwości – Powstanie ma być prostą jak drut strzelaniną.

Fakt, że bohaterem jest amerykański reporter przekazujący za ocean informacje o działającym w Europie ruchu oporu, nie przeszkadza mu być maszynką do zabijania. Opowieść, postacie, historia wojny są dekoracją mechanicznych scen walki. „Enemy Fornt” to rzecz w starszym stylu, rodem z czasów pierwszych odsłon serii „Medal of Honor” (1999-2003), gdy II wojna światowa w grach musiała spełnić minimum filmowej efektowności, a będący przeciwnikami Niemcy – minimum naiwności. Tu mamy dodatkową opcję przekradania się między wrogami, lecz właściwie po co, skoro łatwiej i szybciej skosić ich serią z automatu. Frajdę zwiększać ma dobra oprawa wizualna i odpowiednio łzawa muzyka klasyczna. Dla należytego odbiorcy – przepraszam – targetu, to musi być sam miód.EnemyFront5Tyle że „Enemy Front” jest porażką jako interaktywna wypowiedź – na temat ludzi i wydarzeń, o których Polacy chcą usłyszeć głos poważniejszy, odważniejszy. Choć przedstawia Powstanie Warszawskie jako zwieńczenie działań ruchu oporu w czasie II wojny (poza Polską akcja dzieje się w okupowanej Francji czy Norwegii), ma potencjał uświadomienia losu Warszawy 1944 zagranicznym nabywcom, to także oni nie obraziliby się zapewne, gdyby temat pogłębiono.

Dla Polaków pokazanie walk w Kościele Świętego Krzyża czy zdobycia budynku PAST-y okaże się zbyt powierzchowne, dla zagranicy – bez podania kontekstu historycznego i humanitarnego – zbywalne. Wydarzenia najbardziej bolesne – koszmar cywilów, postawa Armii Czerwonej, wątpliwości walczących – są wspomniane tak zdawkowo, jak tylko można. To przecież gra wideo, a ta – jak wiadomo – musi być odpowiednio stępiona. Choćby nie zebrała pochlebnych recenzji, ma się bezpiecznie sprzedać. W ten sposób „Enemy Front” dołącza do owych nieszczęsnych klocków i koszulek – zabawkarskiego biznesu na Powstaniu.EnemyFront3Czas chyba, by twórcy ze stołecznego studia CI Games mocniej uwierzyli w swoje możliwości – ich biegłość techniczna w zupełności wystarczy na bardziej istotne wypowiedzi interaktywne. Przebłyskiem w „Enemy Front” jest scena ze szpitala powstańczego, w którym nie sposób (choć można) zostawić bez pomocy wykrwawiającego się żołnierza AK, jakkolwiek trudno zwalczyć chęć pospiesznego opuszczenia tego miejsca. A gdyby tak odwrócić proporcje i podobnych sytuacji, dialogów, wyborów było w grze więcej niż strzelanin? Takie próby są teraz na fali!EnemyFront4Na polskich czytelnikach zrobiła wrażenie siła, z jaką o ciemnej stronie ruchu oporu opowiadał Stefan Dąbski w „Egzekutorze”, widzowie kinowi docenili „Różę” Smarzowskiego czy „Obławę” Krzyształowicza. Odbiorcy gier – podobno w większości ludzie dorośli – doceniliby współczesny, mocny utwór interaktywny o Armii Krajowej. Być może właśnie w formie gry miałby większe szanse na rozpoznawalność za granicą. Ale jeśli o tym szczególnym dla Polaków momencie historii ma się tyle do powiedzenia, co w „Enemy Front” – bezpieczniej trzymać się pokazywania wojen z kosmitami.

Ocena: 2/6

Gra do kupienia w pudełku i przez systemy dystrybucji sieciowej (Windows, PlayStation3, Xbox 360). Języki: polski i zachodnioeuropejskie. Oznaczenie wiekowe PEGI: 18


Czytaj także:
Moja recenzja „Uprising ‘44”
Powstaje (?) strategiczna gra o Powstaniu Warszawskim na urządzenia mobilne

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. Nie wiem czego recenzent oczekiwał po grze za 60zł, mi EF się podobał i za takie pieniądze warto przetestować tę produkcję CI Games (NIE City interactive- nie nazywają się tak od ponad 1,5 roku…). Wiadomo, że nie dostaniemy fabuły na najwyższym poziomie, ale np. zrujnowana Warszawa jest bardzo dobrze odwzorowana i robi wrażenie.

  2. @ Indy – ścisła zmiana na CI umknęła mi, przepraszam, poprawione: przyzwyczaiłem się do starej nazwy.
    Jak od każdej gry, także o cenie dużo niżej od 60 PLN – oczekuję sensu w przedstawieniu danego tematu. Dla mnie robienie prostej zabawki, z dobrą „grywalnością”, z Powstania, jest bez sensu. Strona techniczna – jak napisem, bez większych zarzutów. Dla odpowiednich odbiorców – w sam raz.

css.php