Tylko chwilę wpatruję się w hipnotyzującą łunę nad horyzontem. W dolinie dostrzegłem opuszczone baraki. Schodzę czym prędzej, to ostatnia szansa – zimno i głód paraliżują. Wpadam do ciemnego jak grób pomieszczenia i po omacku szukam – czekoladowy baton i stara … Czytaj dalej