Najnowsza odsłona Killzone’a wbrew przedpremierowym plotkom nie ma „czwórki” w tytule. Po kilku godzinach z padem w rękach łatwo można się domyślić dlaczego.
Najnowsza odsłona Killzone’a wbrew przedpremierowym plotkom nie ma „czwórki” w tytule. Po kilku godzinach z padem w rękach łatwo można się domyślić dlaczego.