KLOCKUM RENERVATE
Były już LEGO Gwiezdne Wojny, był LEGO Indiana Jones oraz Batman, właśnie jesteśmy świadkami sklockowania kolejnej filmowej serii, Harrego Pottera, i ani się obejrzymy, a przyjdzie nam wybierać między LEGO Kurosawa i LEGO Bergman. Powstrzymajmy się jednak od żartów, bo sprawa jest poważna. Zrobić dobrą grę dla dzieci to jest wyzwanie trudne i każdy tego rodzaju sukces należy z należyta powagą odnotować, co za chwilę uczynię.
Zaryzykuję nawet tezę, że „LEGO Harry Potter, Years 1-4” to najlepsze dotychczas wirtualne wcielenie duńskich klocków. Lepsze chyba nawet od kanonicznego dla wielu graczy LEGO Star Wars, a z całą pewnością lepsze niż literatura, która posłużyła za scenariusz.
Jako umiarkowany miłośnik cyklu o młodocianym czarodzieju, który w dziele Joanne Rawling dostrzega ślady intensywnego recyklingu zgranych literackich motywów, dość siermiężną fabułę i utrudniający rozumny odbiór rozbudowany system arbitralnych ograniczeń narzuconych na świat magii oraz Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie… Wróć… Jako mugol o skórze tak grubej, że nie ima się jej żadna magia książek pani Rawling i w umiarkowanym stopniu czar filmów, które na ich podstawie zrealizowano, a które zmuszony zostałem obejrzeć, i to wielokrotnie, muszę przyznać, że grze dałem się zaczarować bez większego oporu.
„LEGO Harry Potter” jest bezpretensjonalna, czego nie można powiedzieć o pierwowzorze, który rości sobie pretensje do jakiejś szerszej, nibytolkienowskiej wizji. W swoim czysto rozrywkowym charakterze jest spójna, co również nie jest cechą serii książek o Potterze, w których reguły świata magii mają po kafkowsku nieprzejrzysty charakter. Oko cieszy doskonalsza niż w poprzednich wydaniach LEGO oprawa wizualna. Przede wszystkim zaś gra jest zrównoważona. Mam tu na myśli rzadko spotykany balans między elementami akcji i łamigłówek, które z przyjemnością rozwiązuje się wespół z domową dziatwą (która wykazuje w tej dziedzinie inwencję znacznie przewyższającą kreatywność piszącego te słowa).
Twórcom gry udało się, zgodnie zresztą z hasłem umieszczonym na pudełku mówiącym, że budowanie to magia, oddać na ekranie samo sedno LEGO – dziką satysfakcję płynącą z główkowania i manualnych manipulacji. Zmyślnie przepleciono też wyzwania istotne dla fabuły z zadaniami natury szkolnej (w sensie szkoły w Hogwarcie), które należy, jak pracę domową, wykonać, by ponownie brać udział w przygodach Harrego. Niestety przypuszczam, że dla osób, którym nie dane było się zetknąć z cyklem o Potterze, galopująca akcja może wydać się nieco niejasna. Nie odważyłbym się jednak nazwać tego wadą gry.
Doświadczonych legowiczów ucieszy zapewne fakt, że twórcy podjęli wreszcie męską decyzję o dzieleniu ekranu na dwie części, gdy kierowane przez nas ludki (do wyboru jest blisko 100 postaci) kierują się w przeciwnych kierunkach. We wcześniejszych grach w cyklu LEGO (z wyjątkiem najnowszego „Indiana Jones 2”) w podobnej sytuacji któryś z graczy po krótkim siłowaniu musiał ustąpić, i podążyć za drugim – ekran pozostawał powiem niepodzielny. W „Harrym Potterze” każdy gracz dostaje swoje poletko i może działać niezależnie od partnera, z którym pozostawać jednak powinien w kontakcie, ponieważ większość zadań wymaga inteligentnej współpracy.
Należy przypuszczać, że to zaledwie pierwsza część z przygód Harrego Pottera w świecie klocków z Billund. Druga zapewne wkrótce. A potem – ponieważ niewiele już zostało dziecięcych filmowych serii do sklockowania – to już chyba tylko LEGO Bond.
Karol Jałochowski
Ocena: 95%
Zalety: Prostota koncepcji, wyrafinowanie realizacji. Wady: Nie dostrzegam. Dla rodziców: Pegi 7+. Gra dla małych i większych. LEGO Harry Potter, Years 1-4″; gra zręcznościowa na platformy PC, Xbox 360, PS3, Wii; PEGI 7; deweloper: TT Games; wydawca: Warner Bros; dystrybucja w Polsce: Cenega; cena w wersji Xbox 360: około 190 złotych. |
Polecamy także:
„Lego Indiana Jones 2: The Adventure Continues” – recenzja
„Lego Indiana Jones” – recenzja gry
„Lego Star Wars II: The Original Trilogy” – recenzja gry