LUDOLOG W TOLEDO Granie jest trochę jak zwiedzanie. Gdy jedziemy do Toledo, to przecież nie po to, by w pośpiechu gonić za przewodnikiem, pstrykać zdjęcia wszystkich mijanych obiektów, a potem chwalić się, że w dwie godziny „zaliczyliśmy” to miasto. Jeśli … Czytaj dalej
5.11.2008
środa