Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

26.08.2009
środa

„Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz” – recenzja gry

26 sierpnia 2009, środa,

POWRÓT NA MIEJSCE ZBRODNI

Golibroda z Kłodawy czy fryzjer z Kielc? Kupiec z Liverpoolu czy Amerykanin zamieszany w handel ludzkimi narządami? Lekarz badający przyczyny bezpłodności? Mizoginiczny malarz szukający natchnienia do makabrycznych obrazów? …A może Kuba Rozpruwacz (podobnie jak Kopernik) był kobietą?

Policja zamknęła śledztwo ponad sto lat temu, a lista podejrzanych wciąż jest otwarta. Co jakiś czas pojawia się kolejna sensacyjna teoria i wracają spekulacje co do tożsamości sprawcy mordów na londyńskim East Endzie z 1888 roku. Autorzy gry przychylają się do jednej z hipotez i na jej podstawie budują własną koncepcję, zapewne kontrowersyjną, ale możliwą do przyjęcia i wcale nie gorszą od innych. Próbują po swojemu wyjaśnić: kim był Jack the Ripper, czym się kierował oraz – co w przypadku seryjnego mordercy równie intrygujące – czemu nagle przestał zabijać.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Jak w dobrym kryminale, nie chodzi tutaj wyłącznie o to, kto zabił. Równie istotne są okoliczności, motywy, tło wydarzeń, a nade wszystko sposób dochodzenia do prawdy. Mamy do czynienia niemal z paradokumentem; rzetelnie przedstawione są fakty dotyczące pięciu morderstw z tzw. kanonu , przebieg śledztwa, zeznania świadków, a nawet fałszywe tropy.

Jednocześnie poznajemy kontekst historyczny i społeczny, czyli życie codzienne Whitechapel, dzielnicy ubóstwa i występku. Gra nie wabi nas „atrakcyjnymi lokacjami”, ale stawia na realizm: zamglone ulice, ciemne zaułki, brudne zakamarki obskurnych podwórek, nagabywania ulicznych sprzedawców, zaczepki prostytutek, śpiący w rynsztoku bezdomni.  Zaczynamy rozumieć, dlaczego tak łatwo było zabijać, a trudno schwytać złoczyńcę.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Na szczęście autorzy nie mylą realizmu z prymitywną dosłownością. Wobec oskarżeń, częstokroć uzasadnionych, o nadmiar przemocy w grach i skłonność do makabry, można by podejrzewać, że poczynania bestialskiego psychopaty posłużą za pretekst do epatowania drastycznymi scenami w konwencji gore. Ktokolwiek na to liczy, srodze się rozczaruje. Owszem, gra wyposaża nas w stylowy kursor w postaci ociekającego krwią noża, ale w przedstawianiu zbrodni wykazuje się chwalebną powściągliwością.

Gdy podczas oględzin przełączamy się na zbliżenie ciała ofiary, ukazuje nam się szkicowy zarys postaci – wystarczająco dokładny, by określić rodzaj obrażeń oraz odnaleźć istotne dla śledztwa poszlaki, zbyt jednak umowny, by przerażać czy zniesmaczać. Sekcję zwłok wykonamy na glinianym modelu, a skuteczność hipotetycznych narzędzi zbrodni sprawdzimy… kreśląc linie na rysunkach świńskich łbów.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

O dojrzałym podejściu do tematu świadczy też scena finałowej konfrontacji tytułowych bohaterów. Zapewne wzbudzi kontrowersje, a u wielu niedosyt, lecz moim zdaniem jest wielce wymowna, wprost symboliczna w swej bezradności wobec czającego się w człowieku ogromu zła, którego żadne słowa ani inne środki wyrazu nie zdołają opisać.

Uczestnicząc w rekonstrukcji śledztwa sprzed lat, warto zanurzyć się w świecie gry, nawet tak odpychającym jak londyńskie slumsy końca XIX wieku. Immersji sprzyja trójwymiarowa grafika w połączeniu z perspektywą pierwszej osoby. Grając w „SH: The Awakened”, wielu z nas narzekało, że eksplorowanie w tych warunkach wywołuje nudności lub zawroty głowy, co zmobilizowało studio Frogwares do przygotowania „trzecioosobowej” wersji „Przebudzonych”. Tym razem udostępniono nam rewelacyjną funkcję: jedno kliknięcie zmienia perspektywę oglądania świata – do wyboru widok 1. lub 3. osoby w tej samej grze!

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Szybko zrezygnowałam z perspektywy 3. osoby, zwłaszcza że Holmes i Watson co chwila wpadali na przechodniów lub dreptali w miejscu, próbując ominąć przeszkody. Natomiast w widoku pierwszoosobowym sterowanie za pomocą myszki i klawiatury okazało się w miarę wygodne, a nawigacja nie sprawiała żadnych problemów, w tym zdrowotnych.

Komfort grania zawdzięczamy chyba nie tylko usprawnieniom technicznym, ale także ograniczonej, w porównaniu do poprzednich gier cyklu, eksploracji. Nie ma tu tak rozległych lokacji jak w „Przebudzeniu”, brak też okazji do śledzenia tropów lub rozglądania się na wszystkie strony (np. szukając ptaków w „SH kontra Arsene Lupin”). Trzeba jednak przyznać, że w ramach dostępnego ograniczonego terytorium możemy poruszać się bez przeszkód i do woli przyglądać się detalom otoczenia.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Dbałość o szczegóły zwraca uwagę w starannie odtworzonych wnętrzach – od mieszkania na Baker Street po warsztat szewca czy redakcję gazety – oraz wyglądzie bohaterów. Jest tu cała galeria sugestywnych portretów postaci drugoplanowych o wyrazistych rysach twarzy i zdecydowanym charakterze. Na zaludnionych ulicach teoretycznie możemy nawiązać dialog z każdym przechodniem, ale w praktyce konwersację podtrzymują jedynie postaci niezbędne w danej chwili dla rozwoju akcji.

Eksplorację ogranicza też wszystkowiedzący Holmes, który zwykle sam decyduje, co trzeba zrobić i dokąd się udać, stając się tym samym strażnikiem linearności. O „prowadzenie za rączkę” mam do niego pretensję od czasów „Tajemnicy Srebrnego Kolczyka”, więc może wzorem Watsona – pora się przyzwyczaić.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

W piątej odsłonie cyklu wiadomo już, czego się spodziewać po zagadkach: różnorodności i wysokiego lub co najmniej przyzwoitego poziomu. Tym razem w mniejszym stopniu polegają na interakcji z otoczeniem, a bardziej skupione są na próbach odtworzenia rozumowania mistrza dedukcji, stąd wiele zadań wplecionych w tok dochodzenia: umieszczanie zdarzeń na osi czasu, wyprowadzanie logicznych wniosków z przesłanek, tworzenie rysopisu przestępcy itp.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Zabrakło chyba tylko skomplikowanych łamigłówek, bo zagadki nie są trudne, a często rozwikłać je można metodą prób i błędów. Sporo też luźno związanych z tematem pobocznych misji skonstruowanych na zasadzie: „dam ci A, jeśli przyniesiesz mi B”. Z jednej strony burzą one klimat („tam morderca czai się w mroku, a ja tu sprawdzam jakość perfum”), z drugiej – dzięki nim rozgrywka zajmuje wiele długich godzin. W ogólnym rozrachunku – z pewnością nie jest to czas stracony.

Screen z gry Sherlock Holmes vs Jack the Ripper
Screen z gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz

Autorzy scenariusza mają w zanadrzu odpowiedź na jeszcze jedno istotne pytanie: jeśli Sherlock Holmes tropił Kubę Rozpruwacza, to dlaczego Arthur Conan Doyle nic o tym nie wspomniał? Warto dodać, że dr Joseph Bell – znajomy pisarza i pierwowzór postaci detektywa – został podobno poproszony o konsultację w sprawie morderstw w Whitechapel, a nawet miał przesłać do Scotland Yardu kopertę z nazwiskiem zbrodniarza, które okazało się identyczne z typowanym przez inspektora Abberline. Mimo że oficjalnie sprawcy nigdy nie ujęto, Kuba Rozpruwacz więcej nie zaatakował.

tetelo

Ocena: 80%

0% 100%

Zalety: walory dokumentalne,realizm scenerii i postaci, powściągliwość w przedstawianiu szczegółów zbrodni, możliwość wyboru między widokiem 1. a 3. osoby, różnorodność zadań wplecionych w tok dochodzenia.

Wady: nieco zbyt natarczywe „prowadzenie za rączkę”, irytujące momentami misje poboczne, przydałoby się więcej trudnych zagadek.

Dla rodzicówOkrutne morderstwa, handel organami ludzkimi, prostytucja, choroby weneryczne… – tematyka z pewnością nie przeznaczona dla dzieci oraz szczególnie wrażliwych dorosłych. Jednak sposób ujęcia tematu sprawia, że osoby dojrzałe (bez względu na wiek) mogą grać bezpiecznie.. 

Minimalne wymagania sprzętowe gry Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz: Procesor Celeron 2.0Ghz/Athlonxp 1900+, 512 Mb pamięci Ram, karta graficzna 128 Mb kompatybilna z Directx 9, 3 Gb wolnego miejsca na dysku twardym.

 

Sherlock Holmes kontra Kuba Rozpruwacz, gra przygodowa, od lat 16 (PEGI 16+).Proucent: Frogwares. Dystrybutor: City Interactive. Cena: 29,99 zł. Premiera polska – wrzesień 2009.

Polecamy także:

Tajne Akta 2: Puritas Cordis

Sublustrum

A Vampyre Story

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 1

Dodaj komentarz »
css.php