Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

16.03.2007
piątek

Zmiany na rynku telefonii komórkowej

16 marca 2007, piątek,

Play

PLAY GRZECHU WARTE? 

Ruszył Play – nowy, czwarty operator telefonii komórkowej. Rewolucji nie ma, ale na rynku sieci komórkowych na pewno będzie się działo.

Nowy operator stawia na prostotę. Play oferuje tą samą stawkę 49 gr. brutto za minutę połączenia do wszystkich sieci i nie ma znaczenia, czy korzystamy z najdroższego abonamentu za 150 zł., czy z oferty na kartę za 10 zł. To znacznie taniej, nawet o 1/3, niż w konkurencyjnych sieciach. Koszt wysłania SMS jest taki sam jak koszt MMS i wynosi 15 gr. brutto.

Klient przystępujący do nowej sieci może liczyć także na bardzo proste zasady rozliczania. Obowiązują cztery abonamenty oraz zróżnicowane – od 10 do 300 zł – kwoty doładowania w systemie prepaid. Co ciekawe, każda z tych kwot zostaje automatycznie powiększona przez Play. Na przykład wpłacając 50 złotych dysponujemy w istocie kwotą 70 złotych, które możemy wykorzystać na połączenia czy wiadomości. Osobno płatne są jedynie usługi Premium, czyli ściąganie na telefon muzyki, dzwonków, gier, tapet, animacji czy wideo.

Niestety, niewykorzystane kwoty nie przechodzą na następny miesiąc.

Play to także tanie, multimedialne telefony trzeciej generacji z kartami pamięci o pojemności co najmniej 512 MB. Wystarczy także jedno kliknięcie, by połączyć się przez telefon z portalem mobilnym PLAYNET, w którym znaleźć mamy najświeższe informacje. Będziemy mogli pisać i czytać blogi oraz dowiemy się, na którą imprezę warto się wybrać.

Niestety, choć dostęp do Playnet sam w sobie jest darmowy, to musimy pamiętać, że za każdy 1 MB przesłanych danych przyjdzie nam zapłacić aż 5 zł. To zadziwiająco dużo jak na operatora, który chce promować aktywne korzystanie z telefonu.

Play zapowiada odnawianie swojej oferty średnio co dwa miesiące, w zależności od oczekiwań klientów i działań konkurencji. Kontynuowana będzie także intrygująca akcja promocyjna.  Na przykład klienci będą obsługiwani w utrzymanych w znanej z reklam fioletowej tonacji punktach sprzedaży (najczęściej znajdują się one w salonach Empik oraz sklepach Saturn i Media Markt).

Niestety, jak na razie w całej Polsce punktów takich jest tylko 60 (do końca maja ma być ich ponad 400). Znacznie więcej, bo ponad 5 tysięcy (a za dwa tygodnie ponoć 10 razy więcej) jest miejsc, w których możemy nabyć kartę prepaid.

Dla nowych klientów przygotowano bonusy. Każdy, kto podpisze teraz umowę otrzyma w maju dokładnie tyle dodatkowych minut za darmo, ile wydzwonił do końca kwietnia. Wszyscy użytkownicy Play zawsze będą także premiowani dodatkową minutą połączenia za każde dwie przychodzące.

Z szybką przeprowadzką do nowego operatora nie ma jednak co się spieszyć. P4, czyli właściciel marki Play, jak na razie nie może się pochwalić imponującą liczbą własnych stacji przekaźnikowych (BTS), co powoduje, że zdecydowana większość ruchu do wewnątrz jeszcze długo odbywać się będzie w sieci Plus.

Zanim więc zdecydujemy się na podpisanie umowy z Playem, na pewno warto przetestować jakość połączeń – np. kupując za 10 zł kartę prepaid.

Mimo wszystko wejście czwartego gracza na polski rynek telefonii komórkowej to przełom. Pozostali operatorzy zaczęli uatrakcyjniać swoją ofertę jeszcze przed oficjalną prezentacją Playa.

Dziś wiemy, że ceny połączeń, usług multimedialnych i telefonów z najwyższej półki w przypadku Play są niższe niż u konkurencji. Era, Plus oraz Orange będą musieli szybko zareagować. Oczywiście z korzyścią dla nas, klientów.

Krzysztof Wierzbicki
 

Czytaj także: 
Czwarty operator komórkowy wchodzi do gry – Paweł Filus

Komórkowa wieża Babel – rozmowa z dr. Mirosławem Filiciakiem

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. P4 to piąty operator, mBank mobile był czwarty 🙂

  2. Mi sie wlasnie to podoba,ze nie trzeba sie zastanawiac gdzie sie dzwoni ,ani o ktorej.Zawsze rozwalaly mnie te „darmowe” rozmowy po 24,czy weekendy po 20-przeciez i tak malo kto z tego korzysta.A tu wszystko jest proste-tyle samo wszedzie sie płaci.

css.php