Nanotechnologie to gorący temat współczesnej nauki.
Skupia się na nich uwaga nie tylko uczonych, ale także coraz większej liczby wizjonerów i inwestorów, upatrujących w technologicznym podboju świata w skali nano nowego cywilizacyjnego otwarcia.
Żywiąc tak wielkie nadzieje na nowe materiały, terapie i rozwiązania techniczne, warto wiedzieć, o czym się mówi.
Szczęśliwie doczekaliśmy się w końcu w Polsce rodzimego (imponującego) kompendium „Nanonauki i nanotechnologie. Stan i perspektywy rozwoju” (Wydawnictwo Instytutu Technologii Eksploatacji, Radom 2007), przygotowanego pod redakcją znakomitego uczonego prof. Adama Mazurkiewicza.
CZYTAJ TAKŻE:
Takie mini, że aż nano. Pomysły do niedawna zgoła fantastyczne, dzięki nanotechnologii stają się rzeczywistością. Nie zauważamy tego jednak, bo wszystko dzieje się na poziomie organizacji materii niedostrzegalnym dla ludzkiego oka.
Niewidzialna rewolucja. Rozmowa z prof. Jerzym Rużyłło, nanoelektronikiem z Pennsylvania State University.
Pochłonie nas szara breja? Inwestycje w badania i rozwój nanotechnologii stały się strategicznym priorytetem dla rządów wielu państw. Trwa globalny wyścig, który można porównać tylko do amerykańsko-radzieckiego współzawodnictwa w eksploracji kosmosu. Kto w nim zwycięża? I przede wszystkim – po co?