Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

6.06.2014
piątek

Wirtualne D-day

6 czerwca 2014, piątek,

6 czerwca 1944 roku to punkt zwrotny w dziejach II wojny światowej. Alianci, lądując 70 lat temu w Normandii, stworzyli drugi front, który był początkiem końca III Rzeszy. Wydarzenie to z racji swojej rangi, a także niespotykanej wcześniej i później skali, zapisało się na kartach historii, służąc za inspirację licznym tekstom kultury, w tym oczywiście grom wideo.

Najbardziej ikoniczna na rynku gier wideo sekwencja lądowania w Normandii została odtworzona przez Electronic Arts w Medal of Honor: Frontline. Wydana przed dwunastu laty gra rozpoczynała się sugestywną sceną na plaży Omaha, która szybko została nazwana „Szeregowcem Ryanem gier wideo”. I nie ma co się dziwić, bo podobieństwa do filmu wychwycić można gołym okiem – sposób budowania napięcia na kilka minut przed desantem na plażę czy podwodne sceny, w których kule przeszywają ciała tonących alianckich żołnierzy są niezwykle podobne do filmowego odpowiednika.

Co ciekawe, autor tego „odpowiednika” pomagał w pracach nad pierwszą częścią Medal of Honor. Steven Spielberg był reżyserem i producentem gry, nadając kierunek całej serii. Późniejsze odsłony tworzono już bez udziału znanego filmowca, ale wciąż wyraźnie inspirowano się jego dorobkiem.Dziś Medal of Honor: Frontline niestety nie zachwyca, nawet jak uruchomimy go w wysokiej rozdzielczości na PC lub w odrestaurowanej wersji na konsolach (gra przeszła lifting przy okazji premiery Medal of Honor w 2010 roku). Szara paleta barw, raptem garstka żołnierzy na ekranie i pokraczna animacja postaci dobitnie uświadamia, jak wiele branża gier osiągnęła w ciągu ostatniej dekady.

Normandia wracała jeszcze w kilku kolejnych częściach Medal of Honor, a także licznej w drugiej połowie lat 90. i na początku lat dwutysięcznych konkurencji. Ciekawostką może być jednak fakt, że developerzy nie tyle prześcigali się w oddawaniu dramatycznej sceny lądowania, a pokazaniu tła tych wydarzeń. I tak w w Call of Duty 2 walczymy o strategiczne klify Pointe du Hoc, które choć nie są tak znane jak plaża Omaha, to odegrały równie dużą rolę. W Brothers In Arms: Road To Hill 30 lądujemy natomiast we Francji już kilka dni po alianckiej ofensywie, gdzie w skórze Matta Bakera ze 101. Dywizji Powietrzno-Desantowej przedzieramy się na przykład przez miasteczko Carentan, które doskonale znają fani serialu „Kompania Braci”.

Powyższe trzy gry to krótka i subiektywna lista najlepszych i najbardziej zapadających w pamięć gier poruszających wątek alianckiego desantu. Wszystkich nie sposób wymienić.

Co jednak gorsze, nie sposób też w nie dziś grać. Ich mechanika nie wytrzymała próby czasu i patrząc przez pryzmat nowszych gier akcji, jest strasznie archaiczna. Fanom drugowojennych realiów nie pozostaje więc nic innego, jak zacisnąć zęby i wrócić do klasyki. Wszystkie najgłośniejsze, niegdyś traktujące o II wojnie, serie dziś pokazują walkę z terroryzmem albo wydumane konflikty przyszłości.

Paweł Olszewski

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 5

Dodaj komentarz »
  1. „Najbardziej ikoniczna na rynku gier wideo sekwencja lądowania w Normandii została odtworzona przez Electronic Arts w Medal of Honor: Frontline.”

    Prawie że identyczna sekwencja występuje w wydanym kilka miesięcy wcześniej „Medal of Honor: Allied Assault” – brakuje tylko ujęcia pod wodą.
    youtu.be/C5f-VKEq0JA

    „Dziś Medal of Honor: Frontline niestety nie zachwyca, nawet jak uruchomimy go w wysokiej rozdzielczości na PC”

    Proszę o informacje jak uruchomić „Medal of Honor: Frontline” na PC…

    Wiem, że jestem jedyną osobą która czyta te artykuły 😉 ale mimo wszystko warto byłoby sprawdzić elementarne fakty przed publikacją. Jeśli chodzi o serię Medal of Honor, lądowanie w Normandii po raz pierwszy pojawiło się w grze Medal of Honor: Allied Assault, która ukazała się wyłącznie na PC.
    W Medal of Honor: Frontlines (grze która nigdy nie wyszła na PC) jest bardzo podobna misja, „sklonowana” z wersji PC, bo gry wyszły w odstępie zaledwie kilku miesięcy – nie grałem we Frontlines, ale obejrzałem ją na youtube i faktycznie jest bardzo podobna.

    A te gry faktycznie się potwornie zestarzały graficznie, zwłaszcza Medal of Honor na PC. Gdy grałem w tę misję w okolicach premiery zrobiła na mnie ogromne wrażenie, teraz wygląda bardzo biednie i brzydko.

  2. Przed chwilą wysłałem komentarz który nie pojawił się od razu, więc pewnie wyciął go jakiś nadgorliwy bot antyspamowy.

  3. System jest sprytny, wycina krytyczne komentarze. A tak na serio, pewnie chodziło o link na YT.

    Wyszła tu moja „konsolowość” 🙂 Frontline zapisało mi się w pamięci, nawet jeżeli nie była to rzeczywiście pierwsza gra pokazująca lądowanie. W MOH: AA nawet nie grałem szczerze powiedziawszy, no ale to jest „krótka i subiektywna lista”, która ma zachęcić do podawania swojego topu gier.

    Z tą jedyną osobą, która czyta artykuły trochę przesadzasz 😉 masz za to monopol na komentowanie. Zdanie innych czytelników jeżeli już się pojawia, to na FB Polityki pod linkiem do tekstu. Cóż, takie czasy.

  4. Ja jestem tą drugą osobą:)

    Powiem szczerze, że oprócz MoH: AA był przecież jeszcze Kompany of Heroes, które fantastycznie pokazało lądowanie (mimo że z lotu ptaka).

    „I tak w w Call of Duty 2 walczymy o strategiczne klify Pointe du Hoc, które choć nie są tak znane jak plaża Omaha, to odegrały równie dużą rolę.”

    Nie nie odegrało. Dział które miały być celem ataku na ten klif nawet tam nie było:)

    Pozdrawiam

  5. A ja dla odmiany z FB korzystam sporadycznie. Może byłby większy sens spiąć te komentarze z FB z wpisem na technopolis?

    Nie znam się na technikaliach, ale tak to na przykład działa na blogu Marcina Kosmana openbeta (linka nie daję, żeby nie drażnić antyspama) – jest artykuł, a pod nim komentarze z FB.

css.php