Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

2.09.2014
wtorek

Duży niepokój w małym RPG. Recenzja Unrest

2 września 2014, wtorek,

UnrestCo to jest gra RPG? Czy chodzi w niej o walkę, z przerwami na zbieranie łupów i rozdzielanie punktów w tabelkach umiejętności? Czy może – bliżej rozwinięcia akronimu: Role Playing Game – polega na wcielaniu się w rolę i kształtowaniu postawy postaci? Wydana ostatnio skromniutka gra niezależna „Unrest” wyraża te pytania odważniej od wielkich produkcji głównego nurtu.

Gry RPG – a ściślej: komputerowe gry fabularne (cRPG) – napotkały ścianę. Prawie wszystkie tytuły podchodzące oficjalnie pod ten gatunek toczą się w okolicznościach szeroko pojętej fantastyki. Oprócz opowieści opierają się w dużej mierze na kompulsywnym gromadzeniu przedmiotów i rozwoju umiejętności potrzebnych w walce. Dlatego stereotypowe skojarzenie z wojującymi magami, elfami, ewentualnie ich odpowiednikami w kosmicznych czy postapokaliptycznych okolicznościach, jest uzasadnione.

Co jakiś czas słyszalny jest cichy głos osób mających czelność myśleć inaczej. Patrzą na wyróżniki gatunku – przede wszystkim możliwość wpływu na charakterystykę kontrolowanych postaci, kształtowania ich cech i losu – jako na środki pozwalające zasygnalizować jakiś problem. Postąpił tak Hindus Arwind Raja Yadaw. Wraz z kilkuosobowym, rozproszonym po świecie zespołem Pterodactyl zrobił grę cRPG o odwiecznych problemach Indii.Unrest3Arwind oddał w ręce odbiorców los postaci powiązanych z fikcyjną, średniowieczną metropolią Bhimrą. Jest tu dziewczyna z podmiejskiej wioski, wyznaczona przez rodziców do małżeństwa z niechcianym, ale wygodnym rodowodowo rówieśnikiem, jest głodująca mieszkanka miejskich slumsów, w której kiełkuje bunt przeciw władzy, jest duchowny wahający się czy pomóc potrzebującym, jest dowódca straży pałacowej, na polecenie maharadży mający stłumić powstanie ludu. W każdym z segmentów fabularnych podjąć można kilka decyzji dotyczących losu postaci, nastawić kierowane osoby wobec dyskutantów, zdefiniować cechy charakteru, które mają wpływ na odbiór przez otoczenie.

Nie ma gromadzenia punktów doświadczenia czy niezliczonych obiektów, walka może się zdarzyć opcjonalnie jeden-dwa razy. Aby zrozumieć ciasnotę uwięzienia w kastowym społeczeństwie i bezsilność postaw próbujących się z niego wyswobodzić, magia i miecz są zupełnie zbędne.Unrest4Ostatecznie „Unrest”, imponując śmiałością zamysłu, przegrywa w wykonaniu. Oprawa wizualna mimo sympatycznej stylistyki jest infantylna i nie wpiera wagi wypowiedzi. Przyjemna muzyka, bez złamania przez głosy postaci, jako tło tekstów dialogowych potrafi stać się nieznośnie monotonna. Decyzje bywają obiecujące, ale większość nie kończy się poznaniem konsekwencji – te odpływają gdzieś na peryferia nieinteraktywnej opowieści. Zbędne są elementy fantastyczne (a jednak są!) – wężopodobna rasa Naga, z sąsiedniego imperium, jakby Indie nie miały w historii wystarczająco realnych, kłopotliwych sąsiadów. Zakończenie jest nagłe i pozostawia niedosyt.Unrest2„Unrest” to bardziej otwarte pytanie niż odpowiedź. Pytanie mogące na tym etapie zainteresować przede wszystkim bardziej zaangażowanych w rozwój medium graczy: czy gry cRPG będą w stanie udźwignąć tematy istotniejsze niż do tej pory?

Ocena: 3/6

Gra do kupienia przez stronę twórców i podane tam systemy dystrybucji sieciowej (Windows/Linux/Mac; jęz. angielski). Darmowa wersja demo dostępna z platformy Steam. Czas gry: 2-6h. Dla dzieci? Dla starszych – przemoc i cierpienie są przekazane symbolicznie, wspominane głównie w treści tekstowych dialogów.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. Może dzięki takim grom zdołam przekonać żonę, że RPG może być czymś więcej, niż wycinaniem bezbronnych goblinów. Jest wielką fanką fantastyki, ale gry komputerowe uważa za stratę czasu. Moje ukochane Planescape Torment zupełnie do niej nie trafia.

  2. @ lukasso – przepraszam najmocniej za spóźnione puszczenie komentarza. Nie wiedzieć czemu wpadł do spamu, muszę nauczyć się tam zaglądać regularnie.
    A komentarz fajny jest – bo gracze wyobrażają sobie często, że taki P:T to jest nie wiadomo co. A to jest gra niezwykła, owszem, ale niestety w bardzo zwykłej konwencji.

css.php