Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

19.01.2009
poniedziałek

„The Royal Marines Commando” – recenzja gry

19 stycznia 2009, poniedziałek,

KANCIASTY TANIEC ŚMIERCI

Na sklepowe półki wjechała kolejna taśmociągowa strzelanka produkcji City Interactive.  Wjechała, i niebawem zapewne odjedzie w niebyt krainy zakurzonych półek.

Od momentu, gdy programiści City Interactive dorwali się do Jupitera Ex, silnika, na którym bazował „F.E.A.R.”, możemy zauważyć taśmociągowy wysyp kolejnych mocno przeciętnych strzelanek. Masówka, niski budżet – takimi określeniami można skwitować aktualną strategię wydawniczą. Co za tym idzie – gry są co najwyżej przeciętne. Za to jaka grywalność! Programy  wystarczą w sam raz na 2-5 godzin zabawy, po czym zapominamy w ogóle, w co graliśmy. Taką grą jest również „The Royal Marines Commando”.


Mamy rok 1941. Jako jeden z brytyjskich komandosów Królewskiej Piechoty Morskiej prowadzimy  śmiertelne boje z nazistami. Naszym głównym celem jest pokrzyżowanie ich szyków i wykradzenie  projektu super tajnej łodzi podwodnej U-BOOT. W grze pojawia się m.in. Winston Churchill, ale chyba twórcy  za bardzo za nim nie przepadają, gdyż został przedstawiony jako wieprz cierpiący na intelektualny zator.
 


Screnn z gry The Royal Marines Commando

Postarano się o różnorodność w rozgrywce – podczas wojaży odwiedzimy Francję, Szkocję, Norwegię, a nawet Libię. Każdy kolejny rejon jest bardziej toporny graficznie od poprzedniego. Kanciastość postaci i otoczenia rzuca się w oczy od samego początku gry i zalecane jest natychmiastowe do tego przywyknięcie. Dla osłody, zaskakujące dobre wrażenie robi oprawa dźwiękowa, włącznie z  głosami postaci. Należy jednak dodać, że nużą te same okrzyki atakowanych Niemców, powielane już od czasów „Medal of Honor: Allied Assault”.
 


Screnn z gry The Royal Marines Commando

Niestety,  gra nie tylko powiela błędy poprzedniczek, ale dorzuca również coś od siebie. Ewidentnym przykładem jest niestabilność programu, który potrafi „czkać” i – co gorsza – crashować.

Typową bolączką strzelanek City Interactive jest linearność. Dzierżąc w dłoniach dowolnego gnata (od wembleya i enfielda do panzerfausta – standardowy zestaw w shooterach w klimacie II WŚ), niczym jedno z kinowych wcieleń Arnolda Schwarzeneggera idziemy przed siebie i wysyłamy w zaświaty tabuny wrogów. Gdyby chociaż cały czas się coś działo, ale niestety – Niemcy przybywają w małych grupkach, przez co po chwili na całym obszarze pojawia się wrażenie wielkiej pustki.
 


Screnn z gry The Royal Marines Commando

Nie dostrzega się towarzyszy broni, którzy  wloką się za nami. Czasem ustrzelą wroga sprzed nosa, czasem coś pokrzyczą. Za to niemrawi naziści często popisują się irracjonalnymi zachowaniami – raz zaszarżują zamiast poczekać na dogodny moment do ostrzału, innym razem zbyt długo są bierni. Potem leżą (siedzą?) martwi w groteskowych pozycjach udowadniając, że grawitacja ich się nie ima.
 


Screnn z gry The Royal Marines Commando

Mijając wszystkie trupy,  między innymi takiego, który stoi na jednej nodze i kłania się w pas,  nie można oprzeć się wrażeniu, że uczestniczymy w kanciastym danse macabre. Za jedyne 20 zł.

  
Aaron Welman
 

Ocena: 2,5/6
 

Zalety: cena, dźwięk, smaczek dla anty-fanów Churchilla, w sumie da się grać…
Wady: …pod warunkiem, że program nie scrashuje, linearność i schematyczność, grafika, fizyka, bardzo krótka.
 

Dla rodziców: Gra otrzymała klasyfikację PEGI +16 i tego powinno się trzymać. Siarczyste słownictwo, mroczna oprawa graficzna oraz dość wysoki wskaźnik brutalności rzeczywiście wyklucza młodych graczy. Pod uwagę można jednak wziąć bardziej dojrzałych piętnastolatków.
 

Wymagania sprzętowe gry The Royal Marines Commando: system Windows 2000/XP SP2/Vista, Pentium IV 2.0 GHz, 512 MB RAM, 128 MB karta graficzna GeForce 5700 lub Radeon 9700 z 128 MB pamięci. 16-bitowa karta dźwiękowa zgodna z DirectX 9.0. 3GB wolnej przestrzeni na dysku (4GB dla Windows Vista).
 

„The Royal Marines Commando”, gra akcji (FPS), od lat 16 (PEGI 16+). Ceana: 19.90 zł. Dystrybutor: City Interactive
 
 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop
css.php