Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą Technopolis - O grach z kulturą

11.04.2008
piątek

Imperium Romanum – recenzja gry

11 kwietnia 2008, piątek,

okładkaPROGRAMIŚCI W OKOWACH KONIECZNOŚCI 

Twórcy gier wideo, z racji stałego kontaktu z nowymi technologiami, powinni należeć do ludzi innowacyjnych i otwartych na nowe idee. Okazuje się jednak, że tkwią w okowach konieczności powtarzania sprawdzonych pomysłów równie mocno, co nieszczęsny Laokoon z synami w uścisku morskich węży.

Na przykład programiści z bułgarskiego studia Haemimont, specjalizującego się w „starożytnych” strategiach. Ich najnowsza gra „Imperium Romanum” to kontynuacja znanej u nas „Glory of the Roman Empire”, próbującej konkurować ze słynnym Cezarem. Nie Gajuszem Juliuszem Cezarem, tylko „Cezarem IV„.

Oszałamiający sukces tej serii sprawił, że do końca swoich dni miłośnicy antycznych strategii będą odmieniać przez wszystkie przypadki słówka civitas, Imperium i Koloseum. No, ale skoro nikt nie chce nam pozwolić wznieść murów Kartaginy czy słynnego mostu na Eufracie, będziemy musieli znów budować akwedukty i rzymskie drogi, które, jak powszechnie wiadomo, wszystkie prowadzą do Rzymu.

„Imperium Romanum” wyglądem niewiele różni się od swojej poprzedniczki. Bardzo podobny jest interfejs, przemyślany i prosty w użyciu, obiekty oraz mapy. Dwa ostatnie elementy nie są wykonane z takim mistrzostwem jak te z ostatniego „Cezara”, ale graficy z Haemimont naprawdę nie mają czego się wstydzić. Szczególnie trójwymiarowe mapy są i rozległe i piękne.
 

Imperium Romanum
Screen z gry

Grę warto zacząć od samouczka, składającego się z trzech prostych kampanii, wprowadzających w mechanikę programu. Później do wyboru mamy 16 pojedynczych scenariuszy o różnym stopniu trudności, tryb historyczny, (509 p.n.e. – 120 n.e. – również 16 scenariuszy) oraz „Rzym” – jedną długą misję, w której zarządzamy stolicą Imperium.

Jak w każdym city – building zadaniem gracza jest rozbudowa miasta aż do osiągnięcia pewnego wyznaczonego przez scenarzystów poziomu, czyli dbałość o utrzymanie równowagi ekonomicznej, zaspokajanie coraz to nowszych potrzeb i zachcianek mieszkańców oraz reagowanie na pojawiające się często kryzysy.
 

Imperium Romanum
Screen z gry

Znów, podobnie jak w „Cezarze”, najważniejsze jest planowanie i… dostęp do wody pitnej. Warto zawczasu zwrócić uwagę na ten aspekt rzymskiej ekonomiki – chaotycznie wzniesione budynki skutecznie uniemożliwiają rozbudowę akweduktów. Potem, oczywiście, rozbudowa infrastruktury, rolnictwa, rzemiosła, budowa szkół, świątyń, et caetera, et caetera. Pojawiają się też i zadania do wykonania.

Część z nich obowiązkowa, część możemy zaakceptować lub odrzucić. Warto dodać, że zadania te są opatrzone zwięzłym, lecz poprawnym komentarzem historycznym. Ten aspekt „Imperium Romanum”, co nie takie znów częste w grach historycznych, prezentuje się przyzwoicie – nie znalazłem żadnych „wołających o pomstę do nieba” błędów – twórcy z Haemimont odrobili starannie swoją „pracę domową”. No może poza tym trybuszetem z intro, używanym przez barbarzyńców do bombardowania jakiejś rzymskiej kolonii (równie dobrze mógłby być czteromotorowy bombowiec), ale nie mam już siły tłumaczyć zawiłości klasyfikacyjnych starożytnej artylerii mechanicznej…
 

Imperium Romanum
Screen z gry

Trochę rozczarowuje zbyt uproszczony aspekt militarny, ale w końcu „Imperium Romanum” to klasyczny city – building, a nie wojenna strategia. Szkoda, że rdzenni mieszkańcy podbijanych przez nas ziem, z którymi musimy czasem toczyć boje, bez względu na swoje pochodzenie wyglądają zawsze jak rudowłosi i brodaci Germanie (nawet w Grecji).

To, co uderza najbardziej, to wielka staranność, z jaką wykonano grę. „Imperium Romanum” jest zupełnie bezawaryjnym, doskonałym programem, nie sprawiającym użytkownikowi najmniejszych nawet problemów. Choć gra nie zawiera żadnych nowatorskich rozwiązań, jest świetną alternatywą dla tych wszystkich, którzy mają już dość walki z wymaganiami sprzętowymi, patchami, sterownikami i brakiem pamięci operacyjnej.
 

Imperium Romanum
Screen z gry

Czyli – bardzo przyzwoity produkt, zrealizowany z myślą o tych, którzy po grze komputerowej spodziewają się, po prostu, miłej rozrywki.
 

Jan M. Długosz
 

Ocena: 4,5/6

Zalety: Świetnie wykonany, bezawaryjny, klasyczny city – building; niezła grafika i oprawa muzyczna, warstwa historyczna.
Wady: Zbyt uproszczony tryb militarny.
 

Dla rodziców:Imperium Romanum” to program dla graczy od lat siedmiu (PEGI 7+), który nie tylko można, ale nawet należy polecić również młodszym użytkownikom.

Wymagania sprzętowe Imperium Romanum: Pentium 4, 2 GHz, 512 MB RAM, karta graficzna 128 MB (GeForce FX 5200 lub lepsza), 1,5 GB HDD, Windows XP.

Imperium Romanum, gra strategiczno-ekonomiczna, polska wersja językowa (napisy), cena: 59 zł. Dystrybutor: TopWare.               
 
Zobacz trailer gry: 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. gra fajna i wciągająca; szkoda tylko że jest tak mało scenariuszy

css.php